Pan Janusz kilka dni temu jechał ulicą Oleską w kierunku Kluczborka. Były okolice godziny 16.00. – Stałem na światłach przez jakieś 10 minut. Dopiero po kilkukrotnych próbach cofania i podjeżdżania pod sygnalizację światło zmieniło się na zielone. Zupełnie, jakby czujnik nie widział samochodu – opisuje.
Pan Janusz wskazuje, że problem pojawił się po wichurach, jakie przetaczały się nad całym regionem przed tygodniem. Wskazuje, że dla ul. Oleskiej światło czerwone było tak długie, że zdążył się wytworzyć stosunkowo spory zator.
Adam Leszczyński, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg, przekonuje jednak, że nie ma żadnej awarii sygnalizacji na tym skrzyżowaniu. Przyznaje natomiast, że światła są tam teraz ustawione tak, że czasy przejazdu dla kierowców poruszających się obwodnicą oraz dla jadących ulicą Oleską są stałe, niezależnie od pory dnia.
Adam Leszczyński wskazuje, że ma to związek z ruchem wahadłowym, który od blisko dwóch tygodni obowiązuje na dalszym odcinku obwodnicy północnej, pomiędzy rondem na wysokości Makro a powstającym węzłem na obwodnicy piastowskiej.
Informuje, że taka sytuacja powinna się tam utrzymać jeszcze przez kilka dni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?