Od wczoraj kierowcy mogą już jeździć wiaduktem nad obwodnicą Opola i to mimo, że węzeł drogowy nie jest jeszcze skończony. Jak można się było spodziewać, nie wszyscy radzą sobie z jazdą po węźle.
- Przejechałem w środę wieczorem wzdłuż i wszerz nowy węzeł nad obwodnicą i proszę o zwrócenie uwagi w informacjach, że kierowcy jadący od strony Wrocławia, aby jechać dalej obwodnicą muszą z niej zjechać - napisał do nas Witold Śmigielski. - Sam widziałem kilka aut, których prowadzący nagle lądowali w miejscu, gdzie można jechać tylko w kierunku Namysłowa....
- A według mnie przy wyjeździe z ulicy Budowlanej w kierunku Wrocławia brakuje oznakowania, dlatego wielu kierowców nie wie gdzie jechać - mówi pan Radek.
MZD przyznaje, że jeszcze wczoraj doszło do korekt znaków. Kolejna jest niewykluczona, a każdy sygnał ze strony kierowców będzie analizowany.
- Już zdecydowaliśmy, że dostawimy kilka dodatkowych tablic z nazwami miejscowości - mówi Mirosław Pietrucha, wicedyrektor MZD. - Dziś przed południem ruch na węźle odbywał się płynnie. Problem jest tylko z wyjazdem w stronę Namysłowa, gdzie jest wahadło z powodu budowy kanalizacji. Taka sytuacja potrwa maksymalnie kilkanaście dni.
Umożliwienie przejazdu przez węzeł - który docelowo ma zastąpić zamknięte skrzyżowanie obwodnicy z ulicami Budowlanych i Sobieskiego - powoduje, że jednocześnie zniknął uciążliwy objazd obwodnicy.
Drogowcy apelują jednak o bardzo ostrożną i spokojną jazdę. Kierowcy pojadą bowiem przez plac budowy, a za dwa tygodnie znów zmieni się tam nieco organizacja ruchu.
Koniec budowy i docelowa organizacja ruchu na węźle przewidziane są dopiero na lipiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?