Kierowcy wciąż ignorują oznakowanie na skrzyżowaniu Krapkowickiej z Odrodzenia w Opolu

Na łamach nto już wielokrotnie pisaliśmy o problemie, który powstał po zmianie organizacji ruchu na skrzyżowaniu ul. Krapkowickiej (droga krajowa nr 45) z Odrodzenia w Opolu. Na czas budowy ronda przy kampusie politechniki zmieniono na skrzyżowaniu pierwszeństwo przejazdu. Od tej pory dochodzi tam do kolizji. Miejscy urzędnicy twierdzą, że oznakowanie jest dobre, a to kierowcy nie zwracają uwagi na znaki.

Tymczasem do groźnego wypadku doszło tam w środę po południu. Jedna osoba została poszkodowana. Według wstępnych ustaleń policji, kierowca ciężarówki jadący z centrum w kierunku Krapkowic drogą krajową nr 45, która jeszcze do początku maja była z pierwszeństwem przejazdu, nie ustąpił pierwszeństwa dostawczemu fordowi wyjeżdżającemu z ulicy Odrodzenia (teraz to wyjeżdżający z niej mają pierwszeństwo). Doszło do zderzenia. Siłą odrzutu samochody wpadły jeszcze na drugą ciężarówkę oraz osobową skodę.

Policjanci i miejscy urzędnicy twierdzą, że oznakowanie skrzyżowania jest dobre, a winni są kierowcy, którzy po prostu jeżdżą na pamięć lub nie patrzą na znaki.
- Zgoda, winę za te zdarzenia ponoszą kierowcy, ale jeśli urzędnicy widzą, że dochodzi tam do tylu kolizji, to powinni temu zaradzić i to zanim dojdzie do tragicznego wypadku z ofiarami śmiertelnymi - mówi Andrzej Strzelczyk, który zadzwonił w tej sprawie do nto.

Dzwoniący do redakcji kierowcy wskazują, że można tam znaki „ustąp pierwszeństwa” zastąpić charakterystycznymi znakami „stop”, które bardziej przykuwają uwagę kierowców, przykleić na asfalcie czerwone wypukłe pasy, które podpowiedzą kierowcom, że zbliżają się do jakiegoś niebezpiecznego miejsca, a na Krapkowickiej od strony Opola postawić migający sygnalizator ostrzegający kierowców przed zmianami (od strony Krapkowic jest zamontowany).

- Złożę na najbliższą komisję bezpieczeństwa ruchu drogowego wniosek, by jeszcze raz przeanalizować oznakowanie na tym skrzyżowaniu - mówi Mirosław Pietrucha, wiceprezydent Opola. - Być może do jakiś zmian dojdzie.

Obowiązująca tam teraz organizacja ruchu ma potrwać do końca lipca. Potem ul. Krapkowicka znów będzie z pierwszeństwem przejazdu.