Kierownica z prawej strony będzie dozwolona. Czy to bezpieczne?

Redakcja
Samochody w Irlandii czy w Wielkiej Brytanii są nawet o połowę tańsze niż w Polsce i w innych krajach Unii.
Samochody w Irlandii czy w Wielkiej Brytanii są nawet o połowę tańsze niż w Polsce i w innych krajach Unii. Paweł Stauffer
Ministerstwo Transportu przygotowało już projekt zmian.

- To odważna decyzja - mówi podinspektor Piotr Boba, zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Przecież nie bez przyczyny samochody z kierownicą po prawej stronie przystosowane są do ruchu lewostronnego i na odwrót.

I jako pierwszy argument poddający w wątpliwość taką decyzję podinspektor Boba wskazuje wyprzedzanie.

- W polskich warunkach kierowca samochodu z kierownicą po prawej stronie, żeby zobaczyć, czy z przeciwnej strony nic nie nadjeżdża, musi wysunąć się autem na drugi pas, a to tylko krok od zderzenia czołowego - tłumaczy. - Siedząc z prawej strony i jadąc np. za ciężarówką, nie mamy możliwości obserwowania tego, co dzieje się na drugim pasie. Chyba, że pomoże nam w tym siedzący z lewej strony pasażer. Ale jeśli nie ma on doświadczenia za kierownicą, to może źle ocenić odległość od nadjeżdżającego samochodu.

Na kierowców takich pojazdów czekają też inne utrudnienia.

Problem jest np. z wzięciem biletu na autostradowych bramkach, a potem z uiszczeniem zapłaty, bo przycisk do pobrania biletu i budka kasjera znajdują się po lewej stronie. Podobny kłopot będzie przy pobieraniu biletów podczas wjazdu na płatne parkingi oraz przy... zamawianiu posiłków w restauracjach dla kierowców.

Polskie prawo umożliwia teraz rejestrację tzw. anglików, czyli samochodów z kierownicą po prawej stronie i przystosowanych do ruchu lewostronnego, tylko jeśli są to pojazdy zabytkowe lub specjalistyczne (np. śmieciarki, dźwigi itp.).

"Anglika" można zarejestrować, ale dopiero po przełożeniu kierownicy na lewą stronę. Wkrótce ma się to zmienić.

To efekt skargi mieszkańca Kielc do Komisji Europejskiej. Bezskutecznie próbował on zarejestrować w Polsce auto sprowadzone z Wielkiej Brytanii.

Według Komisji Europejskiej, Polska łamie przede wszystkim artykuł 28. unijnego traktatu gwarantujący swobodę przepływu towarów na rynku wspólnoty.

Ministerstwo Transportu przygotowało więc projekt zmian w tej kwestii. W życie wejdą one w przyszłym roku.

Warunkiem wydania polskiego dowodu rejestracyjnego na "anglika" będzie jednak zmiana przednich reflektorów oraz lusterek zewnętrznych na dostosowane do ruchu prawostronnego. Trzeba to będzie potwierdzić podczas badań technicznych.

Gra jest warta świeczki. Samochody w Irlandii czy Wielkiej Brytanii są nawet o połowę tańsze niż w Polsce i w innych krajach Unii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska