Kietrz. Gmina dopłaca do basenu

(mir)
- Im więcej odpadów uda nam się odzyskać i sprzedać, tym więcej zarobimy - mówi Andrzej Trybuła. - Będziemy też obciążani mniejszymi opłatami środowiskowymi. (fot. Radosław Dimitrow)
- Im więcej odpadów uda nam się odzyskać i sprzedać, tym więcej zarobimy - mówi Andrzej Trybuła. - Będziemy też obciążani mniejszymi opłatami środowiskowymi. (fot. Radosław Dimitrow)
Od 5 do 30 tys. zł płynie miesięcznie z budżetu gminy na utrzymanie krytej pływalni w Kietrzu. Na ostatniej sesji radni pytali, dlaczego do basenu trzeba dopłacać.

- Większość tego typu pływalni jest deficytowych - mówi Józef Matela, burmistrz Kietrza. - Trzeba pamiętać, że to nie aquapark, gdzie ludzie stoją w kolejkach do kasy, ale pływalnia w małym mieście.

Zobacz: Kietrz. Basen cieszy się dużym powodzeniem

Według burmistrza Mateli, żeby kietrzańska pływalnia wychodziła na swoje, na każdej godzinie w basenie powinno pluskać się ponad 25 osób, które kupią bilet za 10 zł (normalny) lub ponad 30, które zapłacą za wejściówkę 8 zł (ulgowy).

- Popołudniami takie obłożenie jest, problemy z zapełnieniem basenu mamy pomiędzy godz. 14 a 17 - mówi burmistrz. - Ludzie są wówczas w pracy, a dzieci i młodzież w drodze ze szkół do domów.

urmistrz dodaje też, że na pływalnię nie można patrzeć tylko i wyłącznie przez pryzmat zamykającego się bilansu.

- Mieszkańcy naszej gminy mają miejsce, w którym bezpiecznie mogą spędzić wolny czas, zrelaksować się i odprężyć, każde dziecko z terenu gminy ma możliwość nauczyć się pływać, prowadzone są tu lekcje wuefu, tego wszystkiego nie można przeliczać na pieniądze - mówi Józef Matela.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska