Kilka tysięcy mieszkańców Głuchołaz będzie mieć problem z ogrzewaniem. Bo grzanie węglem jest za drogie

Krzysztof Strauchmann
W latach 80. w Głuchołazach powstały dwa nowe osiedla mieszkaniowe. Połączono je z zakładami papierniczymi rurociągiem, dostarczającym ciepło. Teraz będzie zbędny.
W latach 80. w Głuchołazach powstały dwa nowe osiedla mieszkaniowe. Połączono je z zakładami papierniczymi rurociągiem, dostarczającym ciepło. Teraz będzie zbędny. Krzysztof strauchmann
Kilka tysięcy mieszkańców Głuchołaz będzie mieć problem z ogrzewaniem. Miejscowe zakłady papiernicze przestaną ogrzewać miejskie osiedla.

W grudniu Głuchołaskie Zakłady Papiernicze wypowiedziały umowę na dostawy ciepła do dwóch dużych osiedli mieszkaniowych, szkoły, przedszkola i kilkunastu domów prywatnych.

- Powodem są czynniki ekonomiczne - przyznaje Janusz Momot, wiceprezes GZP. - Opłaty związane z zakupem praw do emisji CO2 w tym roku wzrosły trzykrotnie. Nie jesteśmy w stanie ponieść tak wysokich kosztów. A podniesienie ceny ciepła dla odbiorcy nie ma sensu, bo koszt ciepła byłby droższy od gazowego.

Papiernia zgodziła się dostarczać ciepło jeszcze do grudnia 2020 roku. Potem ograniczy moc swoich kotłów tylko do swoich potrzeb. Zakład ma kotłownię na miał węglowy. Dzięki ograniczeniu mocy uniknie unijnego obowiązku kupowania praw do emisji gazu cieplarnianego.

- Już dziś podejmujemy wszelkie kroki, aby jak najszybciej i jak najkorzystniej rozwiązać sprawę zaopatrzenia w ciepło mieszkańców Głuchołaz - zapewnia Katarzyna Dobosiewicz, rzecznik prasowy Energetyki Cieplnej Opolszczyzny, która hurtowo kupuje ciepło od papierni i rozprowadza po mieście. - Analizujemy sytuację w zakresie dostępności innych rozwiązań.

- Zleciliśmy opracowanie opinii technicznej, jakie są warianty rozwiązań - mówi Marian Konieczny, prezes spółdzielni mieszkaniowej w Głuchołazach, która jest największym odbiorcą sieciowego ciepła. Władze spółdzielni skłaniają się do budowy sieci 35 kotłowni rozproszonych, przy każdym bloku. Czekają jednak na odpowiedź PGNiG, czy dostawca gazu może zapewnić paliwo do nowych kotłowni.

Także Energetyka Cieplna Opolszczyzny zadeklarowała gotowość budowy sieci kotłowni rozproszonych ze swoich środków i późniejszego sprzedawania ciepła na dotychczasowych zasadach.

- Jeśli będzie możliwa budowa kotłowni gazowych, to raczej pójdziemy w stronę uniezależnienia się od podmiotów pośredniczących - komentuje prezes spółdzielni.

Z wstępnych wyliczeń spółdzielni wynika, że ogrzane metra kwadratowego mieszkania gazem może być nawet o 1 zł tańsze od obecnego rozwiązania.

Podobną przebudowę już realizuje spółdzielnia mieszkaniowa w Praszce. Tam zamiast centralnej kotłowni gazowej powstaje 47 małych kotłowni gazowych przy budynkach. Jedna już działa.

- Koszt ogrzania kubika wody wynosi w tym przypadku 16,3 zł. W innych od 38 do 44 zł - mówi prezes spółdzielni w Praszce Jerzy Gracz. - Koszt ogrzania mieszkań wstępnie jest niższy o połowę.

Budżet alert - wszystkie informacje o budżecie obywatelskim

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska