Kilogram amfetaminy z Holandii chciał odebrać przed szkołą podstawową. Zamiast towaru czekała na niego policja

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Prokuratura uznała, że mężczyźni zorganizowali przemyt znacznej ilości substancji psychoaktywnej, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, co jest kwalifikowane jako zbrodnia. Grozi za to od 3 do 15 lat więzienia. Sprawę rozstrzygnie Sąd Okręgowy w Opolu.
Prokuratura uznała, że mężczyźni zorganizowali przemyt znacznej ilości substancji psychoaktywnej, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, co jest kwalifikowane jako zbrodnia. Grozi za to od 3 do 15 lat więzienia. Sprawę rozstrzygnie Sąd Okręgowy w Opolu. Mirela Mazurkiewicz
Prokuratura zarzuca dwóm młodym mężczyznom dokonanie przemytów, w trakcie których sprowadzili do polski w sumie dwa kilogramy amfetaminy. Część towaru funkcjonariusze przechwycili w miejscu obsługi podróżnych pod Brzegiem. Namierzenie dilera nie było trudne.

25-letni Damian S. i jego o rok starszy kolega - zdaniem śledczych - przemycali narkotyki trzykrotnie: w czerwcu, lipcu i sierpniu 2020 roku. Czarnorynkowa wartość 2 kilogramów amfetaminy, którą mieli sprowadzić, wynosiła około 40 tysięcy złotych.

Mężczyźni wpadli podczas trzeciego przejazdu, w sierpniu 2020 roku.

– Na terenie autostradowego Miejsca Obsługi Podróżnych w Wierzbniku (pow. brzeski) został zatrzymany rejsowy bus wiozący pasażerów z Holandii do Polski. Podczas przeszukania ujawniono ponad kilogram amfetaminy – informuje prokurator Stanisław Bar z Prokuratury Okręgowej w Opolu. – Narkotyk znajdował się w paczce nadanej na zasadzie kurierskiej z Holandii. Paczka miała trafić do adresata w Chorzowie.

Funkcjonariusze pojechali w miejsce, gdzie mężczyzna miał odebrać przesyłkę. Okazało się, że znajduje się tam… szkoła podstawowa. Szybki wyszło też na jaw, że paczka była nadana na fikcyjne nazwisko. – Tam doszło do zatrzymania Damiana S., 25-letniego mieszkańca Chorzowa, którego powiązano z tą przesyłką – uzupełnia prokurator Bar.

Damian S. przyznał się do winy i opowiedział śledczym o dwóch wcześniejszych przemytach, które organizował (każdy z nich dotyczył pół kilograma amfetaminy). Śledczy przeanalizowali połączenia telefoniczne podejrzanego i tak trafili do 26-letniego dziś Mateusza P. To jego samochodem Damian S. przyjechał odebrać narkotyki. Mateusz P. nie przyznał się do winy.

Prokuratura uznała, że mężczyźni zorganizowali przemyt znacznej ilości substancji psychoaktywnej, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, co jest kwalifikowane jako zbrodnia. Grozi za to od 3 do 15 lat więzienia. Sprawę rozpatrzy Sąd Okręgowy w Opolu.

od 16 lat
Wideo

Lucyna Nenow - wizyta prezydenta Dudy w Jaworznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska