- Sędzia był zbyt surowy, bo mógł dać Grzegorzowi tylko upomnienie, ale jego decyzji się nie zmieni - skomentował w przerwie meczu Sławomir Kałwak, kapitan gości. - Mimo osłabienia do końca pierwszej połowy nie ustępowaliśmy rywalom, ale teraz będzie nam z pewnością ciężko.
Początek drugiej części spotkania nieoczekiwanie należał do Piasta. Z pierwszej piłki silnie uderzył Kałwak, po czym Łukasz Filozof z trudem odbił piłkę na przedpole swojej bramki, ale nikt nie zdążył z dobitką. Piast zwietrzył szansę i ruszył do ataku, a gospodarzom nic się nie kleiło. W ich poczynaniach było dużo chaosu i niecelnych podań.
- Obudźcie się wreszcie - krzyczał do swoich zawodników Michał Grabowski, trener gospodarzy. - Oni grają w dziesiątkę, ale biegają i walczą. A wy stoicie!
Reprymenda szkoleniowca niewiele zmieniła w poczynaniach miejscowej drużyny, bo po kontrze piłkarzy Piasta na przedpolu gospodarzy powstało wielkie zamieszanie. Do piłki najszybciej doskoczył Kamil Surowiec i było 1-1. Wcześniej znakomitej okazji dla Grodźca nie wykorzystał Dariusz Juszczyszyn, kiedy po podaniu Przemysława Oblickiego strzelił mało precyzyjnie i Marcin Mazur wybił piłkę na róg.
Wreszcie Przemysławowi Oblickiemu wyszła szybka akcja, dość łatwo ograł obrońców z Gorzowa i umieścił piłkę w bramce.
- Strata gola była wynikiem braku sił, bo zawodnicy coraz bardziej odczuwali trudy meczu - ocenił Tadeusz Bieniek, trener Piasta.
- To drugi z rzędu, po spotkaniu w Ozimku, słaby występ w naszym wykonaniu - dodał szkoleniowiec z Grodźca. - Mieliśmy zbyt dużo strat własnych i cieszyć się należy tylko ze zwycięstwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?