Klasa okręgowa, Grupa II. Unia Tułowice - Unia Krapkowice 4-1

fot. Sebastian Stemplewski
Dariusz Brodkorb (z prawej), strzelec dwóch bramek dla gospodarzy, mija Łukasza Petelę.
Dariusz Brodkorb (z prawej), strzelec dwóch bramek dla gospodarzy, mija Łukasza Petelę. fot. Sebastian Stemplewski
Paweł Kałwa już w 3. min strzelił na 1-0 co sprawiło, że miejscowi piłkarze nabrali animuszu. Dwa razy Tomasz Drzewiecki zapędził się pod bramkę rywali, ale pierwszy raz spudłował, a potem jego podania nie wykorzystali koledzy.

Krapkowiczanie kontrowali, a czynił to przeważnie najbardziej aktywny w ich szeregach Paweł Pinderski. Wywalczył dwa rzuty rożne, a raz uprzedził go bramkarz Marcin Brodkorb. Duże brawa otrzymali Kałwa i Dariusz Brodkorb za piękną akcję, po której było 2-0.

Po przerwie Kałwa oraz Dariusz Brodkorb "urwali się" obrońcom z Krapkowic, ale posłali piłkę nad poprzeczką. Teraz do ataku ruszyli goście, a najlepszych okazji nie wykorzystali Robert Fiegler i Jarosław Wośko. Ten drugi szybko się zrehabilitował, strzelając kontaktowego gola. Zespół z Krapkowic mógł nawet wyrównać, jednak Marek Merklinger minimalnie przestrzelił, podobnie jak Paweł Chociejowski, który posłał piłkę głową tuż obok słupka.

- Szkoda zaprzepaszczonych okazji, bo one mogłyby odwrócić losy meczu
- stwierdził Marian Rusin, trener z Krapkowic. - Nadal brakuje nam napastnika i to jest naszą największą bolączką.
Stanisław Kasprzak, trener gospodarzy, pod koniec meczu wprowadził do gry swoich obiecujących piłkarzy. Najmłodszy z nich Sebastian Muraszko trafił w ostatniej minucie.

- Dobrze współpracowaliśmy ze sobą i to było podstawą naszego zasłużonego zwycięstwa - ocenił Dariusz Brodkorb, zdobywca dwóch bramek.

- Z każdym meczem idzie nam coraz lepiej, a nasi rezerwowi zawodnicy udanie wprowadzają się do drużyny - stwierdził Paweł Kałwa. - Zadowoleni jesteśmy nie tylko my, ale także kibice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska