Gdy w 69. min golkiper Zrywu Piotr Kozakiewicz obronił rzut karny egzekwowany przez Jacka Ilasza z Kastora wydawało się, że nic nie jest w stanie odebrać wygranej gospodarzom. Wcześniej "jedenastkę“ zmarnował brat Jacka - Dariusz.
- Strzelałem w swój róg, ale mi nie wyszło - podkreślał D. Ilasz. - Za bardzo się odchyliłem. Brat zresztą popełnił ten sam błąd.
A jednak mecz zakończył się podziałem punktów. Na minutę przed końcem D. Ilasz częściowo zrehabilitował się, strzelając głową wyrównującą bramkę.
- To już jest wyuczone, te wszystkie wrzutki i przedłużenia - cieszył się D. Ilasz.
- Wyprzedziłem obrońcę, gdyż po tylu latach gry wiem jak wchodzić z drugiej linii. Nasza walka i ambicja do samego końca opłaciła się. Na remis z pewnością zasłużyliśmy.
Pierwsza część gry nie wskazywała na to, że gospodarze mogą stracić punkty. Grając z wiatrem wykorzystali dwa stałe fragmenty gry i pewnie prowadzili. W drugiej połowie role się odwróciły. Tym razem goście mając wiatr za sprzymierzeńca dyktowali warunki gry. Miejscowi groźnie kontrowali, ale zmarnowali kilka dogodnych sytuacji bramkowych.
Od 67. min przyszło im grać w osłabieniu i nie utrzymali korzystnego dla siebie wyniku. Stąd powodów do radości nie miał grający trener Zrywu Tomasz Makarski.
- Piłka jest nieprzewidywalna i dlatego tak ją kochamy - podsumował końcowy wynik spotkania Makarski. - Nie potrafiliśmy przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę strzelając trzeciego gola. Po kontaktowej bramce rywal złapał za to wiatr w żagle i wykorzystał naszą chaotyczną grę. Swój limit szczęścia wyczerpaliśmy przy dwóch rzutach karnych.
Spotkanie jak na klasę okręgową stało na bardzo dobrym poziomie co podkreślał prezes miejscowych Krzysztof Gospodarczyk.
- Dobry mecz i zasłużony remis - ocenił Gospodarczyk. - Mogliśmy go zarówno wygrać jak i przegrać. Dopisała pogoda i kibice. Bardzo dobry był też poziom sędziowania. Może i zabraknie nam tych dwóch straconych punktów w walce o awans, ale jestem optymistą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?