Klęska dziennikarzy, triumf polityków

Redakcja
Walka na boisku była zażarta.
Walka na boisku była zażarta. Paweł Stauffer
0-5 przegrała reprezentacja opolskich dziennikarzy z zespołem złożonym z posłów, samorządowców i znajomych piłkarzy. To była katastrofa - przyznali po meczu przegrani.

- Nic gorszego w mojej karierze chyba mi się nie przydarzyło - żartował w szatni przegranych trenujący dziennikarzy Wojciech Tyc.

W pierwszych minutach meczu rozegranego w kompleksie sportowym przy ul. Północnej w Opolu nic nie zapowiadało klęski "czwartej władzy". Worek z bramkami rozwiązał się na dobre po przerwie.

- Byliśmy na boisku mało zgrani, brakowało rozegrania w środku pola, a obrońcy polityków grali znakomicie - komentuje Mateusz Magdziarz, jeden z organizatorów. - Dopiero teraz wiemy, co musimy poprawić.

Mniej katastroficznie i ambicjonalnie na wynik patrzy Patryk Jaki, opolski radny miejski i strzelec jeden z bramek.

- Najważniejsza była zabawa, chyba nikomu nie chodziło o wynik - przyznaje. - Najlepsze w tym wszystkim było to, że spotkaliśmy się w przyjaznej atmosferze z dziennikarzami, w ramach naszej drużyny też była okazja lepiej się poznać, niezależnie od podziałów partyjnych.

Kolejny mecz planowany jest na jesień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska