Klęska Kolejarza Opole na torze w Rawiczu

fot. Mariusz Matkowski
Honor opolan ratował Łukasz Kasperek.
Honor opolan ratował Łukasz Kasperek. fot. Mariusz Matkowski
Nasi żużlowcy startowali tam w eksperymentalnym składzie. Bez Adama Czechowicza, który w środę uszkodził silnik i musi doprowadzić go do porządku przed niedzielnym meczem w Miszkolcu.

Protokół

Protokół

Kolejarz Rawicz - Kolejarz Opole 53-24
Rawicz: Nowaczyk 10, Dziatkowiak 6, Mikołajczak 12, Alden 6, Gołubowskij 10, Idziorek 8, Cukanow 2, Ogorodnik 0.
Opole: Wolniewicz 0, Rembas 6, Flis 0, Schmidt 3, Kasperek 7, Mikorski 6, Chudy 1.

Na domiar złego już w pierwszym swoim starcie leżał Robert Flis. Także i on uszkodził motocykl, a ponieważ do Rawicza pojechał tylko z jednym, musiał wycofać się z zawodów.

- Gospodarze przygotowali tor, do którego moi zawodnicy nie potrafili się dopasować - powiedział Andrzej Maroszek, trener Kolejarza. - Nie róbmy jednak z tego wyniku tragedii. Wczoraj okazało się, kto jest profesjonalistą.

Opolanie za sprawą Łukasza Kasperka wygrali tylko jeden, dziewiąty, wyścig 3-2. Zawody zakończono po 13 biegach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska