Jeden z naszych czytelników nosi rozrusznik. Tłumaczy, że powinien on przechodzić regularne przeglądy.
Od tego zależy moje życie i zdrowie - opowiada mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla. - Termin przeglądu za chwilę minie, ale klinika jest zamknięta. Nie mogę się także dowiedzieć niczego przez telefon. Martwię się o swoje zdrowie.
Inny z naszych rozmówców tłumaczy, że czeka na zabieg ablacji. - Również nie wiem, czy zostanie przesunięty. A jeśli tak, to o ile - skarży się.
Kilka dni temu zapytaliśmy Monikę Grudzień, dyrektora marketingu i sprzedaży American Heart of Poland (oficjalna nazwa spółki) o to, co dalej z pacjentami i terminami ich zabiegów. Najpierw obiecano nam informację na drugi dzień. Ostatecznie kazano czekać.
[cyt]Proszę o cierpliwość, w przyszłym tygodniu będę miała bardziej szczegółowe informacje i wtedy udzielimy odpowiedzi. Będę się kontaktować - przeczytaliśmy w mailu od dyrektor marketingu.[.cyt]
Żadnych konkretnych informacji dla pacjentów nie przekazały także władze powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego, które odpowiadają za służbę zdrowia. Co prawda klinika serca jest podmiotem niepublicznym, ale wiele świadczeń udziela w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. Mało tego, prywatna klinika jest bardzo ważnym elementem całego systemu opieki zdrowotnej w południowo-wschodniej części Opolszczyzny.
Na razie pacjenci z problemami kardiologicznymi szukali pomocy w innych miastach, ale tłumaczą, że jest to bardzo utrudnione.
- Inne ośrodki też mają swoich pacjentów w kolejkach i nie zawsze mogą przyjmować nowych - mówi jeden z czytelników.
Klinika serca nie jest formalnie częścią szpitala zakaźnego, ale również została zamknięta wraz z początkiem epidemii w połowie marca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?