Klub abstynenta w Strzelcach Opolskich. Tu odbijają się od dna

fot. Radosław Dimitrow
fot. Radosław Dimitrow
Alkohol stał się dla mnie ważniejszy od pracy i rodziny - opowiada pan Henryk. Pomoc znalazł w Klubie Abstynenta.

Przez wiele lat nie docierało do mnie, że jestem uzależniony - przyznaje pan Henryk ze Strzelec Opolskich. - Alkoholik? Gdzie tam. Taki człowiek kojarzył mi się z menelem, który trzęsie się z zimna i leży w rowie. A przecież ja wyglądałem dobrze, byłem najedzony i dobrze ubrany. Tyle, że dzień musiałem zacząć od kieliszka. Najgorsze zaczęło się kilka lat później. Alkohol stał się ważniejszy od pracy, a nawet rodziny. W końcu żona powiedziała, że chce odejść.

To był wstrząs dla pana Henryka. Sam zgłosił się na terapię do ośrodka w Woskowicach. Z uzależnieniem walczył 9 lat, kilkukrotnie wracając do nałogu. W 2000 roku trafił do strzeleckiej grupy AA. Tutaj znalazł ludzi, którzy mieli podobne problemy. Od tego czasu wspierają się i, co najważniejsze, nie piją.

Strzelecki Klub Abstynenta, który mieści się przy ul. Krakowskiej 18 świętuje właśnie 10-lecie istnienia. Oprócz alkoholików pomaga także ich rodzinom, narkomanom oraz sprawcom przemocy, którzy nie potrafią radzić sobie z emocjami.

Pani Anna mówi, że tylko przy wsparciu innych ludzi, alkoholik jest w stanie przerwać picie.

- To jest choroba, z którą sam człowiek nie jest w stanie sobie poradzić - uważa pani Anna. - Dziś po 5 lat nie picia mogę powiedzieć, że udało mi się odbudować życie rodzinne. To jest dla mnie najważniejsze.

Strzelecki Klub Abstynenta pomaga rocznie około 130 osobom. Jedni uczestniczą w stałych spotkaniach, inni przychodzą po konkretne porady.

- Jesteśmy otwarci na wszystkich - mówi Teresa Sekuła, która opiekuje się klubem. - Osoby, które mają problemy, mogą do nas przyjść w każdej chwili lub skontaktować się z telefonem zaufania pod nr. 77 461 07 00.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska