MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Klub konesera. 'Mistyfikacja' - polski thriller zobaczysz dziś w opolskim Heliosie

Fot. Syrena
Maciej Stuhr w roli Jakuba Łozowskiego.
Maciej Stuhr w roli Jakuba Łozowskiego. Fot. Syrena
"Mistyfikacja" to polski thriller według scenariusza i w reżyserii Jacka Koprowicza, w doborowej obsadzie. Seans w opolskim Heliosie dziś o 20.15.

Drażnił i prowokował, gdy żył, nie przestał intrygować i zadziwiać także po śmierci. Zwłaszcza gdy podczas ekshumacji - przeprowadzonej w latach 90 - okazało się, że w grobie opatrzonym nazwiskiem Witkacego spoczywa ktoś zupełnie inny.

O jego twórczości powstały tomy uczonych ksiąg, o jego barwnym życiu też wiemy dużo, a jednak wciąż nie wszystko.
Jacek Koprowicz postanowił więc opowiedzieć nam swoją wersję losów Witkacego.

Losów powojennych, choć jak wiadomo wielki malarz i dramaturg, wyznawca Czystej Formy we wrześniu 1939 roku popełnił samobójstwo. Ale czy na pewno...

Akcja “Mistyfikacji" toczy się w roku 1969, czyli - jeśli zawierzyć biografom Witkacego - 30 lat po jego śmierci. Jakub Łozowski, student i entuzjasta twórczości Witkiewicza w związku z wydarzeniami marcowymi zostaje wyrzucony z uczelni. A że życie bywa przewrotne, niedoszły polonista zostaje ubekiem.

Przypadkowo poznaje byłą kochankę Witkacego i zdobywa, jak sądzi, niezbite dowody na to, że ten prześmiewca, mistyfikator i prowokator przed laty tylko upozorował swoją śmierć. Tak naprawdę żyje, ma się dobrze i robi to, co zawsze wychodziło mu najlepiej - zabawia się z kobietami i szuka w nich natchnienia do pisania...

Czemu ma służyć taka nowa pseudobiografia Witkacego? Czy chodzi wyłącznie o Czystą Zabawę? Takie pytania zadadzą sobie zapewne widzowie “Mistyfikacji". Film Koprowicza - uprzedzamy - nie zebrał entuzjastycznych opinii. Zdaniem recenzentów na ekranie zawiedli zwłaszcza panowie Stuhrowie - Jerzy w roli Witkacego i Maciej jako Jakub Łozowski.

Na pochwały zasłużyła natomiast Ewa Błaszczyk w roli Czesławy Oknińskiej - jednej z kobiet pana W. Można te opinie wziąć pod uwagę, ale najlepiej pójść na film i wyrobić sobie własny sąd.

Bilety na seans: po 15 zł (normalny) i 13 zł (ulgowy). Film trwa 104 min.

Czytaj e-wydanie »
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska