Zlokalizowany na tyłach ulicy Głogowskiej klub działał trzy lata w hali, w której przed laty mieścił się jeden z pierwszych w Opolu marketów "Oskar". To najwyraźniej nie jest szczęśliwe miejsce do prowadzenia działalności rozrywkowej. Upadła tam już dyskoteka "Przystanek", poprzednik Protectora.
- Kryzys wpływa także, negatywnie, na działalność dyskotek. Odczuliśmy to gdy tylko zaczął się w Europie - mówi Marcin Badecki, współwłaściciel i menadżer dyskoteki "Azteka" w Budkowicach. - Wielu z naszych gości zarabia na życie za granicą. Jak tracą pracę, przestają przyjeżdżać na dyskotekę. Teraz nie jest jeszcze najgorzej. Zbliżają się wakacje, młodzież będzie miała czas i zawsze znajdzie parę złotych na zabawę. Prawdziwy obraz sytuacji będziemy mieli dopiero we wrześniu.
Przeciwnego zdania jest natomiast Krystian Linder, właściciel dyskoteki A4 w Pietni koło Krapkowic:
- W moim lokalu nie ma kryzysu, mam wręcz wrażenie, że jest lepiej niż dotąd -mówi. - Może to rezultat tego, że padają mniejsze lub źle zarządzane dyskoteki i publiczność przenosi się do nas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?