Powodem decyzji, o którą wnioskował zarząd klubu, jest dług Odry sięgający już pół miliona złotych.
Klub zalega pieniądze m.in. urzędowi skarbowemu, zawodniczkom, a także miastu Brzeg, które zażądało zwrotu około 180 tysięcy dotacji przyznanej dwa lata temu.
Jak tłumaczył podczas walnego zebrania prezes Bolesław Garnczarczyk, chodziło m.in. o to, że pieniądze uzyskane z miasta miały być - zgodnie z umową - jedną piątą wszystkich przychodów klubu..
Po sezonie okazało się, że dla pozbawionej dużego sponsora były głównym źródłem utrzymania się klubu.
Co dalej z koszykarkami trenującymi w zespole seniorek i kilku drużynach młodzieżowych?
Szansą jest porozumienie o współpracy, które już wcześniej Odra zawarła z nowym klubem KSK Stal Brzeg (nie mylić z futbolowym klubem BTP Stal Brzeg).
- Na mocy tego porozumienia zawodniczki grające dotąd w Odrze będą mogły występować w Stali - mówi Mariusz Kolekta, wiceprezes KSK Stal. - W tym momencie nie wiemy jednak, które drużyny będziemy prowadzić.
Kolekta nie ukrywa, że decydujące będą finanse. - Zgłosimy tylko te zespoły, na które będziemy mieli pieniądze, na pewno nie będzie odwrotnie: najpierw zgłaszamy, a potem martwimy się skąd wziąć fundusze.
- Obecnie członkami stowarzyszenia są m.in. rodzice koszykarek, ale będziemy chcieli zaangażować jeszcze więcej osób związanych z koszykówką, którzy chcieliby pomóc Stali - dodaje Kolekta.
Co z zadłużoną Odrą?
- Przede wszystkim nie odżegnujemy się od spłacania zobowiązań - podkreśla Bolesław Garnczarczyk, który objął funkcję likwidatora i dodaje, że pełni ją nie pobierając za to pieniędzy.
- Będę próbował zdobyć fundusze i w pierwszej kolejności spłacić zawodniczki, którym zalegamy pieniądze - mówi były prezes.
- Stan likwidacji oznacza, że klub może działać nawet jeszcze kilka lat, do czasu, aż wszystkiego nie ureguluje. Nie wykluczam też, że jeszcze w tym sezonie niektóre zespoły młodzieżowe zgłosimy do rozgrywek jako Odra - podsumowuje Garnczarczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?