Kluby Premier League odjeżdżają Europie? Zimą wydały na transfery prawie tyle samo, co pozostałe ligi TOP 5 razem wzięte

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Jack Grealish
Jack Grealish OLI SCARFF/AFP/East News
Piłka nożna. W zimowym okienku transferowym zdecydowanie najwięcej na wzmocnienia wydały angielskie drużyny. Kluby Premier League wydały prawie tyle samo, co te z Włoch, Hiszpanii, Francji i Niemiec razem wzięte!

W piłce nożnej pieniądze nie grają, lecz na najwyższym europejskim poziomie próżno szukać klubów bez solidnego zaplecza finansowego. Przodują w tym drużyny z Premier League. W poprzednim sezonie za same prawa telewizyjne każda dostała od 96,5 mln (ostatnie w tabeli Sheffield United) do 153 mln funtów (Manchester City), czyli 521-826 mln złotych. A to tylko część wpływów. Np. każdy mecz domowy potrafi przynieść Tottenhamowi czy Manchesterowi United po 6 mln funtów.

Nic dziwnego, że spośród czterech ostatnich finałów Ligi Mistrzów tylko w jednym zabrakło drużyny z Anglii, a dwa rozstrzygnęły się pomiędzy ekipami z Wysp. W bieżącej edycji tylko Premier League wciąż ma czterech reprezentantów. Trzech w nich wygrało swoje grupy. Wśród czterech zespołów z największymi szansami na końcowe zwycięstwo bukmacherzy widzą Manchester City (kursy ok. 3,75), Liverpool (ok. 6,0) i Chelsea (ok. 8,5). Jako jedyny przedstawiciel kontynentalnej Europy stawkę uzupełnia Bayern (ok. 4,5).

Finansową dominację Premier League potwierdziła w styczniowym okienku transferowym. Na nowych zawodników wydały 295 mln funtów, co jest drugim wynikiem w historii po 340 mln w 2018 r. Dla porównania, kluby pozostałych lig TOP 5 razem wzięte przeznaczyły na zawodników 315 mln funtów: Serie A 145 mln, La Liga 65 mln, Ligue 1 55 mln, a Bundesliga 50 mln.

Ciekawe jest to, że w Premier League najmocniej zbroją się nie zespoły bijące się o europejskie trofea i miejsca w tabeli gwarantujące puchary w przyszłym sezonie, lecz te, którym w oczy zagląda widmo spadku. Pięć klubów z najmniejszym dorobkiem punktowym: Everton, Norwich, Newcastle, Watford i Burnley, wydało zimą 150 mln funtów (czyli nieco więcej niż cała Serie A i ok. trzykrotnie więcej niż ligi hiszpańska, francuska oraz niemiecka). Rekordowe zakupy zrobiło Newcastle. Dla nowych właścicieli z Arabii Saudyjskiej 85 mln funtów za Bruno Guimaraesa, Chrisa Wooda, Kierana Trippiera i Dana Burna to jednak drobne „na waciki”. W kolejnych okienkach przepuszczą pewnie zdecydowanie większe kwoty. Oni na zakręcenie kurka z milionami funtów za prawa telewizyjne mogą sobie pozwolić. Pozostałe kluby będą walczyły o utrzymanie jak o życie.

Angielskie drużyny nie szczędziły grosza, przeprowadziły też 14 z 26 transakcji, które w ostatnim okienku opiewały na 10 mln euro lub więcej. Autorami pozostałych były kluby z Włoch, Francji (po trzy), Niemiec (dwie), Hiszpanii, Rosji, Ukrainy i Meksyku (po jednej).

Choć kwoty wydawane w Premier League działają na wyobraźnię, naprawdę hitowych transferów było niewiele. Newcastle zapłaciło za wspomnianego Guimaraesa, defensywnego pomocnika Olympique Lyon, ponad 42 mln euro. Niespełna 3 mln więcej dostało od Liverpoolu FC Porto za kolumbijskiego skrzydłowego Luisa Díaza. Dwa największe transfery okienka przeprowadziły jednak kluby z innych lig. Mimo problemów finansowych FC Barcelona znalazła 55 mln euro na sprowadzenie Ferrana Torresa, który w Manchesterze City miał problemy z kontuzjami. Z kolei Juventus dopiął swego i sprowadził z Fiorentiny Dusana Vlahovicia za ponad 80 mln euro. Na 22-letniego Serba chrapkę miały też angielskie kluby, zwłaszcza Arsenal. Napastnik marzył jednak o grze dla Juve i zdecydował się pozostać we Włoszech.

Nic nie wskazuje na to, by spirala wydatków transferowych miała się w najbliższym czasie zatrzymać. Na odpalenie prawdziwych bomb możemy jednak poczekać do letniego okienka. W ubiegłym roku królowały w nim - jakże by inaczej - angielskie kluby, które przeprowadziły trzy największe transfery: za 85 mln (Jadon Sancho z Borussii Dortmund do Manchesteru United), 113 mln (Romelu Lukaku z Interu do Chelsea) i 117,5 mln euro (Jack Grealish z Aston Villi do Man. City). W tym roku powinno być jeszcze ciekawiej.

Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze

Trwa głosowanie...

Kto wygra Ligę Mistrzów 2021/22?

ZOBACZ TEŻ:

Mimo posiadania gwiazd pokroju Leo Messiego, Kyliana Mbappe i Neymara Paris Saint-Germain nie ma, przynajmniej według branżowego serwisu Transfermarkt, najbardziej wartościowej drużyny na świecie. W rankingu dominują kluby Premier League, które zajmują połowę miejsc w pierwszej 10. Kto ma najdroższy skład? Sprawdź!Uruchom i przeglądaj galerię klikając ikonę "NASTĘPNE >", strzałką w prawo na klawiaturze lub gestem na ekranie smartfonu

Najbardziej wartościowe drużyny świata. Dominacja klubów Pre...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska