Kluby zakupowe. Co to jest?

Oprac. Edh
Siedmiu na dziesięciu użytkowników internetu w Europie przyznaje, że zna zasady kupowania w klubach zakupowych (ang. shopping e-clubs). Fot. scx.hu
Siedmiu na dziesięciu użytkowników internetu w Europie przyznaje, że zna zasady kupowania w klubach zakupowych (ang. shopping e-clubs). Fot. scx.hu
Jak kluby zakupowe radzą sobie nad Wisłą? Czy będą, obok zakupów grupowych, główną siłą napędową polskiego handlu internetowego w najbliższych latach?

Idea tych sklepów polega na tym, żeby zbudować wśród klientów poczucie wyjątkowości. - To miejsce nie jest dostępne dla wszystkich. Wyjątkowość oznacza w tym przypadku niskie, jak na markowe artykuły, ceny.

Siedmiu na dziesięciu użytkowników internetu w Europie przyznaje, że zna zasady kupowania w klubach zakupowych (ang. shopping e-clubs) – wynika z najnowszych badań.

Jedna trzecia internautów np. w Niemczech należy do jednej z ekskluzywnych grup, której członkowie mogą korzystać ze specjalnych promocji podczas kampanii promujących sezonowe produkty znanych marek.

Ta forma sprzedaży istnieje w Europie dopiero od kilkunastu miesięcy, a jak pokazują badania kluby takie jak niemiecki Brands4Friends, angielski LineaFashion czy międzynarodowy BuyVIP w 2010 i 2011 roku przedostały się już do głównego strumienia sprzedaży w internecie.

Kluby zakupowe w Europie

Kluby zakupowe powoli stają się atrakcyjną alternatywą dla konwencjonalnych sklepów. Tezę tę potwierdza osiągany przez nie poziom sprzedaży.

  • Brands4Friends w 2009 roku potroił swoją sprzedaż osiągając 80 milionów euro dochodów. Właściciele klubu spodziewają się w tym roku jak i w latach następnych rekordowych wyników. W 2010 roku obrót brutto Brands4Friends wyniósł 250 mln €.
  • Vente Privée zakończył 2010 rok z 850 mln zyskiem liczonym w euro.

Taki boom przyciąga nowych inwestorów. Do zarządu Brandes4Friends dołączyła grupa Tengelman. Za 10% akcji zapłaciła 10 milionów euro – wynika z informacji podanych przez German-startups.de.

Kluby zakupowe w Polsce

Przedsiębiorcy twierdzą, że potencjał polskiego rynku jest spory. Tylko wg ostrożnych szacunków wartość rynku e-commerce w 2010 roku wyniosła ok. 18 mld złotych.

Po latach walki o masowego klienta, polski e-handel sięgnął po lepiej zarabiających. Powstają dla nich zamknięte sklepy z markowymi towarami.

Na razie działają trzy kluby zakupowe:

  • Bao.pl,
  • BuyVIP,
  • a od listopada 2010 Stilago.

Czym są kluby zakupowe

- Idea tych sklepów polega na tym, żeby zbudować wśród klientów poczucie wyjątkowości. - To miejsce nie jest dostępne dla wszystkich. Wyjątkowość oznacza w tym przypadku niskie, jak na markowe artykuły, ceny. Produkty renomowanych firm można kupić w klubach zakupowych taniej nawet o 70 proc. - mówi Piotr Krawiec, dyrektor zarządzający Praktycy.com.

Dochody w Polsce takich sklepów są na razie dużo niższe niż w Niemczech i innych krajach europejskich, ale szefowie nie narzekają. Jak przyznają przedstawiciele Bao.pl, ubiegłoroczny obrót klubu to ponad 2 milionów złotych.

Zakupy w sieci stają się w Polsce coraz popularniejsze.

Wyniki badań „E-commerce w Polsce 2010” przeprowadzone przez Praktycy.com potwierdzają, że sklepy internetowe nie mogą narzekać na brak klientów.

- Aż 82% respondentów deklaruje zmiany popularności sklepu i znaczny wzrost dynamiki na stronie. Zaprezentowane dane wskazują na przewidywany wzrost nie tylko ruchu na stronie internetowej, ale także jego przełożenie na zwiększenie liczby klientów. Pomimo spowolnienia gospodarczego, aż 6 na 10 sklepów była zadowolona z wyników finansowych osiągniętych w 2010 roku. Wstępne wyniki i analizy pokazują, że 2011 będzie także udanym rokiem – mówi Piotr Krawiec, szef Praktycy.com.

Pułapki: logistyka i komunikacja z klientem

Cele jakie stawiają przed sobą sklepy internetowe są na pewno ambitne, ale czy także realistyczne?

- Kluby zakupowe dostarczają niezwykłych wrażeń i będą się rozwijać, to pewne - przekonuje Thorsten Boersma, konsultant ds. e-commerce. Jednak istnieją pewne pułapki. - Niezwykłość ekskluzywnych promocji jest osłabiana przez powstawanie coraz to nowych klubów zakupowych oraz nakładanie się wielu promocji obowiązujących równolegle – ostrzega Thorsten Boersman.

Najwięksi dostawcy walczą o zasięg wśród tych samych klientów. W rezultacie wielu użytkowników korzysta z usług więcej niż jednego klubu, przez co ich skrzynki stają się przepełnione ofertami. Sytuacja ta może prowadzić do rezygnacji z otrzymywania newsletterów.

Jest to jeden z tych problemów, dla którego dostawcy będą musieli wypracować skuteczne marketingowo rozwiązanie.

Pomyśl, zanim kupisz coś w internecie

Kolejną trudność sprawia logistyka. Klienci muszą czekać nawet 4 tygodnie na paczkę. Co więcej kluby zakupowe zamawiają towar dopiero po zakończeniu sprzedaży. W ten sposób to klienci de facto finansują zakup towaru. Jest to z oczywistych względów bardzo atrakcyjny model dla operatorów klubów zakupowych i w tym punkcie raczej nie wiele się zmieni.

Z czasem jednak możemy liczyć na skrócony czas oczekiwania na przesyłkę. Z pewnością przy tak dynamicznym rozwoju zostaną wypracowane bardziej efektywne metody zarówno w zakresie komunikacji z klientem, jak i logistyki.

Oprac. na podstawie materiału praktycy.com.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska