1 z 13
Następne
Kluczbork. Pacjent na pilne przyjęcie do szpitala czekał prawie 7 godzin. Przed północą postanowił wrócić do domu
- Ponad sześć godzin czekałem na lekarza, zapadła już noc. Nie wiedziałem kompletnie, co dalej ze mną będzie, więc zadzwoniłem do wnuka, żeby mnie zawiózł do domu - mówi Stanisław Wilk.