Do zdarzenia doszło w połowie lipca 2018 roku. Dyżurny kluczborskiej komendy otrzymał wówczas zgłoszenie o napadzie na sklep w mieście.
W rozmowie z ekspedientką policjanci ustalili, że zamaskowany mężczyzna wszedł do sklepu, i grożąc jej nożem zażądał wydania pieniędzy.
Napastnik związał kobiecie taśmą ręce, a następnie zakleił jej usta. Przez cały czas miał grozić jej nożem. Łupem mężczyzny padło blisko 10 tys. zł w gotówce - mówi aspirant sztabowy Dawid Gierczyk z Komendy Powiatowej Policji w Kluczborku.
Sprawą zajęli się kryminalni z Kluczborka. Pomimo upływu czasu, byli coraz bliżej rozwiązania tej sprawy. Jaj finał nastąpił w zeszłym tygodniu.
40-latek podejrzany o to przestępstwo, został zatrzymany w mieszkaniu, gdzie przebywał. Widokiem policjantów był zupełnie zaskoczony - dodaje Dawid Gierczyk.
Podejrzany został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut rozboju za co grozi mu nawet do 12 lata więzienia.
Prokurator poparł wniosek policjantów o zastosowanie środka zapobiegawczego. Decyzją sądu 40-latek został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.