Koalicja Obywatelska pyta: Czy Opolszczyzna zostanie zlikwidowana? PiS odpowiada: "To kwestia wyciągnięta z tylnej części ciała"

- Dwadzieścia lat temu broniliśmy naszego województwa, które miało zostać zlikwidowane. Tysiące ludzi wychodziły na ulice, organizowano marsze czy tak zwane “łańcuchy nadziei”. Nie chcielibyśmy do tego wracać, ale wydaje się to nieuniknione - mówi z żalem Ryszard Wilczyński, poseł Platformy Obywatelskiej i kandydat Koalicji Obywatelskiej do Sejmu w nadchodzących wyborach.

Te słowa to odpowiedź na wypowiedź Szymona Giżyńskiego, wiceministra rolnictwa i rozwoju wsi, który pod koniec sierpnia w rozmowie z portalem Onet.pl zapowiedział powstanie nowego województwa - częstochowskiego. Miałoby do tego dojść kosztem Opolszczyzny, która zostałaby pozbawiona części powiatu oleskiego.

- Nie ma naszej zgody na zmianę granic województwa opolskiego. Ręce precz od Opolszczyzny! - grzmi Tomasz Kostuś, szef miejskich struktur PO w Opolu.

Danuta Jazłowiecka, była europosłanka PO, dodaje, że zmniejszenie województwa opolskiego lub jego likwidacja będzie ogromnym ciosem dla regionu. - W obecnej perspektywie finansowej otrzymaliśmy z Unii Europejskiej 4 miliardy złotych. Gdyby podzielić nasz region pomiędzy Górny i Dolny Śląsk, z pewnością stracilibyśmy lwią większość tych pieniędzy.

Działacze partii rządzącej jednak uspokajają. - To absolutne kłamstwo, które muszę zdementować. Co wybory PO wyciąga tego “królika” nawet nie z kapelusza, a innych tylnych części ciała. Koncepcja utworzenia województwa częstochowskiego nie przewiduje strat dla naszego regionu - odpowiada wicewojewoda Violetta Porowska, “jedynka” na liście PiS do Sejmu.

Janusz Kowalski, który także walczy o mandat posła, dodaje: wiążące są tylko słowa prezesa partii, Jarosława Kaczyńskiego. - A on mówił jedynie o podziale województwa mazowieckiego na warszawę i resztę regionu. Nie widzę więc żadnego zagrożenia dla naszego regionu.