Ma być wzorowym pracownikiem, czułą żoną i troskliwą matką. Delikatna i twarda zarazem, puch marny, ale jak trzeba to lepiej, by umiała kran naprawić. A jak już wróci z pracy, ugotuje, posprząta, wyprasuje i odrobi z dziećmi lekcje, powinna leżeć i pachnieć. Tego oczekują mężczyźni. Tego wymagamy od siebie same. Mission impossible! A jednak kobiety to potrafią.
Dla Polki najważniejsza jest rodzina i sukces zawodowy. Wśród Europejek jesteśmy najbardziej prorodzinne, ale pierwsze dziecko rodzimy już o 4 lata później, niż 20 lat temu, gdzieś ok. 27 roku życia. I to pierwsze obecnie na ogół jest ostatnim, choć statystyczna Polka ma ich dwoje.
Życie dzieli na pracę zawodową i dom. Budzik nastawia na 6 rano, w łazience spędza kwadrans, a potem przez 14-15 godzin jest w nieustannym kołowrocie. Pracuje w biurze, w usługach, oświacie lub służbie zdrowia - raczej rzadko jest szefową. W domu za to działa jak robot wielofunkcyjny. To ona robi zakupy, gotuje, sprząta i chodzi na wywiadówki. 91 procent Polek prasuje ubrania wszystkim domownikom.
Ekonomiści wartość tej domowej pracy wyceniają na 2,5 tys. zł miesięcznie. Dla kobiet lśniący czystością dom, zadbane dzieci i zadowolony mąż - są bezcenne.
Kobiety w Polsce są lepiej wyedukowane od mężczyzn. Dyplom i stopień magistra ma o połowę więcej Polek niż Polaków. Jesteśmy bardziej zainteresowane samokształceniem i nauką języków obcych. Dobra lektura to ulubione zajęcie ponad 70 procent kobiet.
Na rynek pracy Polka wchodzi stosunkowo późno, bo najpierw chce się wykształcić. Statystycznie robi to w wieku 23 lat (o 3 lata później, niż przeciętna Brytyjka).
Wbrew pozorom pracuje jednak mało i krótko - tak wynika z najnowszego raportu Instytutu Badań Strukturalnych. Tygodniowo zajmuje jej to 40,4 godziny (mężczyznom - 44), a cała praca zawodowa pochłania zaledwie 45 procent jej życia. Na emeryturę też odchodzi jedna z pierwszych w Europie - bo już w wieku 56 lat. Zdaniem socjologów to skutek decyzji politycznych z lat 90, kiedy uznano, że kobieta w wolnej Polsce powinna siedzieć w domu i rodzić dzieci.
Dyplom nie chroni jej już przed bezrobociem. W 2000 roku bez pracy pozostawało 1 proc. absolwentek uczelni . Dekadę później było ich już 9 proc.
Świeżo upieczona absolwentka studiów szuka pracy przez 3 miesiące i znajduje, jeśli...nie ma wygórowanych oczekiwań płacowych.
Kiedy jednak ambitna Polka chce zrobić karierę wali głową o „szklany sufit”. Kobiety-prezeski stoją na czele zaledwie 6-7 procent dużych polskich firm zatrudniających ponad 250 osób. To błąd, bo z badań wynika, że kobieta u steru zwiększa rentowność firmy o 41 procent. Coraz częściej więc sama sobie jest sterem, żeglarzem, okrętem - aż 37 procent małych firm w Polsce należy do kobiet (w Europie tylko 25 proc.)
Choć lepiej wykształcona, polska kobieta zarabia o 23 proc. mniej, niż pan Polak. Gorzej - im lepiej wykształcona, tym ta różnica większa. W przypadku pań z dyplomem rośnie już średnio do 1,5 tys. zł miesięcznie Dzieje się tak dlatego, że najlepiej zarabiający mężczyźni są po studiach technicznych, a kobiety po uniwersytetach zasilają grono urzędniczek i nauczycielek. Nawet jednak prezeska zarabia zaledwie 75 proc. tego, co prezes, bo... nie umie lub nie potrafi negocjować pensji.
Mając pracę, dom i męża, każda kobieta chce jeszcze „jakoś wyglądać”. Polka przeciętnie waży 64 kg i uważa, że to za dużo. W szafie ma na ogół 9 par spodni, 7 spódnic, 16 par butów oraz 6 torebek. W torebce - obowiązkowo komórka. Bez niej 73 proc. kobiet nie rusza się z domu.
Nic tak Polce nie poprawia nastroju jak kupno nowego fatałaszka. Zakupy woli od seksu (ale to już chyba wina Polaków). Może je robić codziennie, a kocha się tylko 119 razy w roku, czyli co trzeci dzień.
I przy tym wszystkim Polka jest szczęśliwa!
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?