Kobieta uratowała tonącego. Akcja strażaków na jeziorze Nyskim

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Młoda mieszkanka Głębinowa uratowała kajakarza, który wypadł z kajaka na jeziorze nyskim. Akcja miała miejsce dziś wczesnym popołudniem.

Mężczyzna samotnie wybrał się na turystyczny rejs kajakiem po jeziorze nyskim.

W rejonie ośrodka Błękitna Zatoka w Głębinowie, będąc ok. 200 metrów od brzegu, wypadł z kajaka i nie potrafił do niego wejść. Nie miał przy sobie telefonu komórkowego w wodoodpornym etui i nie był w stanie sam wezwać pomocy.

Przypadkowy świadek z Głębinowa zadzwonił na telefon alarmowy 112 i na miejsce wyruszyły dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Nysy z dwiema łodziami.

O tej porze roku sprzęt jest jednak schowany w hangarach, a ludzie nie pełnią dyżurów. Przygotowanie akcji ratunkowej zajęło trochę czasu.

Tonącego zauważyła młoda mieszkanka Głębinowa. Kobieta sama napompowała mały ponton, wzięła wiosła i dopłynęła do utrzymującego się na wodzie mężczyzny, a potem wciągnęła go do pontonu.

Zaryzykowała własnym życiem, bo na jeziorze utrzymywała się niebezpieczna fala.

- Po 9 minutach od zgłoszenia strażacy z Nysy byli na brzegu, a po 20 minutach na wodzie przy pontonie, z którego przejęli tego mężczyznę – mówi bryg. Paweł Gotkowski, zastępca komendanta powiatowego PSP w Nysie. – Mamy łódź stale gotową do akcji, także w zimie.

Strażacy przetransportowali poszkodowanego na brzeg i przekazali ratownikom pogotowia z objawami wychłodzenia organizmu.

Jeszcze dłuższy pobyt w lodowatej wodzie mógł się dla niego skończyć śmiercią.

- To prawdziwa bohaterka. Gratuluję jej takiego zachowania - komentuje Jarosław Białochławek, prezes WOPR Nysa. - Ten mężczyzna miał dużo szczęścia, był mocno wychłodzony. Niewiele brakowało, żeby za taki wyczyn zapłacił własnym życiem.

Prokurator o zwłokach mężczyzny znalezionych w Rzeszowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Szacunek dla tej pani

G
Gość
15 marca, 20:27, Gość:

Szacunek i uznanie dla tej pani.

Oby więcej takich ludzi nas otaczało.

To prawda Wielki szacunek dlatego pani

G
Gość
15 marca, 18:29, Gość:

A mógł siedzieć na dupie i nie byłoby zagrożenia...

Ty się lepiej połóż bo jeszcze wpadniesz i uderzysz się w ten gł..i łeb

G
Gość

Szacunek i uznanie dla tej pani.

Oby więcej takich ludzi nas otaczało.

m
mundek

To jakis dziwny a mozę smieszny kajakarz. Nie potrafił 200 metrow przypłynac do brzegu? A ózniej pomyslec o kajaku i wiosle

G
Gość

A mógł siedzieć na dupie i nie byłoby zagrożenia...

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska
Dodaj ogłoszenie