Kobiety chcą niewiele: rodzić po ludzku

Archiwum
Szpital ginekologiczno-położniczy w Opolu
Szpital ginekologiczno-położniczy w Opolu Archiwum
Ciężarne na Opolszczyźnie dostaną specjalny informator.

Znajdą się w nim odpowiedzi na pytania, co powinna wiedzieć przyszła mama, m.in. jakie badania kontrolne jej się należą w okresie ciąży oraz jakie prawa przysługują jej w czasie porodu.

- Informator jest już gotowy, czeka na druk - poinformował jego autor, dr Wojciech Guzikowski, konsultant wojewódzki z dziedziny ginekologii i położnictwa, podczas wczorajszej debaty pod hasłem "Dobre praktyki położnicze. Bezpieczna ciąża i bezpieczny poród" w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim. Jej patronem i inicjatorem jest wojewoda Ryszard Wilczyński.

- Poradnik będzie rozdawany w poradniach "K" i gabinetach lekarskich.

Na razie standardy opieki przedporodowej i w trakcie porodu pozostają na papierze.
Już od 2010 r. obowiązuje plan porodu, dokument, który powinien sporządzić lekarz prowadzący ciążę wspólnie z przyszłą mamą.

Może ona wyrazić w nim życzenia - np. w jakiej pozycji chce rodzić, kto ma jej towarzyszyć, czy urodzi bez znieczulenia, czy nie zniesie bólu, a nawet jakiej muzyki chce wtedy słuchać. Niestety, wiele kobiet nawet o tym nie wie.

- W 2011 r. z planem porodu przyszło do nas niecałe 20 proc. pacjentek - stwierdziła Dorota Kudaś, konsultant wojewódzki pielęgniarstwa położniczo-pielęgniarskiego, która pracuje w opolskim szpitalu położniczym.

- W 2012 było ich 50 proc., ale to ciągle za mało. Plan porodu to dla nas znakomite udogodnienie, bo dzięki niemu dowiadujemy się wiele o rodzącej, którą widzimy przecież po raz pierwszy.

Informacja, z której z pożytkiem mogłyby skorzystać przyszłe rodzące, jak wynikało z wczorajszej debaty, zawodzi jednak często na całej linii. To problem, który dotyczy nie tylko naszego województwa, ale całego kraju.

- Większość przyszłych mam nie ma też pojęcia, że pomiędzy 21. a 31. tygodniem ciąży należy im się jedno spotkanie edukacyjne z położną w poradni rejonowej, a po 32. tygodniu mogą skorzystać z 2 spotkań - podkreśliła prowadząca debatę Ewa Janiuk, przewodnicząca opolskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Położnych. - Finansuje je NFZ. To nie jest to samo co szkoła rodzenia. W tym przypadku ciężarna ma zapewnioną indywidualną poradę, może pytać, o co chce.

Na Opolszczyźnie rodzi się rocznie około 8,5-9 tys. dzieci. Większość porodów przebiega bez problemów, ale dochodzi też do dramatów, które negatywnie rzutują potem na cały system.

Tak stało się w przypadku malutkiej Julii Bonk, która uległa niedotlenieniu, gdyż lekarze popełnili błąd i nie podjęli decyzji o cesarskim cięciu. Dramat rodziny Bonków przewijał się przez całą wczorajszą debatę.

Czy wydawanie kolejnych rozporządzeń i poradników coś zmieni?
- Idzie ku lepszemu, ale mamy jeszcze wiele do zrobienia, problem tkwi w mentalności personelu - przyznała Dorota Kudaś. - Mogą to zmienić szkolenia, spotkania. Ale to dotyczy nie tylko położnych.

Krytycznie na temat podejścia personelu medycznego do ciężarnych mówila Leokadia Jędrzejewska, konsultant krajowy w dziedzinie pielęgniarstwa położniczo-ginekologicznego:

- Sytuacja nie wygląda najlepiej pod tym względem w całym kraju. Personel nie wychodzi naprzeciw potrzebom kobiet. I nie chodzi tu o sprzęt, o sprawy medyczne, ale o tzw. podejście, okazanie empatii, której nieraz brakuje. Każdy widzi inaczej plan porodu. Nie dość, że rozporządzenie ministra zdrowia rodziło się w bólach, przez trzy lata, to nie zostało przez wszystkich przyjęte.

Kobiety proszą często o niewiele: o pełną informację, co się dzieje z nimi i z dzieckiem, o przygaszenie światła w trakcie porodu, żeby mniej personelu było na sali.

Mówiła o tym m.in. Magdalena Wąsewicz, mama dwójki dzieci, założycielka portalu internetowego dla rodziców. Szkoda, że wiele miejsc zarezerwowanych dla zaproszonych na debatę ginekologów-położników świeciło pustką...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska