Kobiety nabrały pewności

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Trudnej sztuki prowadzenia negocjacji i rozwiązywania konfliktów najlepiej uczyć się w praktyce. Właśnie temu służyły dwudniowe zajęcia w Turawie.
Trudnej sztuki prowadzenia negocjacji i rozwiązywania konfliktów najlepiej uczyć się w praktyce. Właśnie temu służyły dwudniowe zajęcia w Turawie. Archiwum prywatne
Liderki jak lwice - sztuka negocjacji w działalności kobiet z mniejszości niemieckiej. Pod takim hasłem ponad dwadzieścia pań wzięło udział w szkoleniu w Turawie.

Zajęcia prowadziły dr Halina Sobańska i Monika Sobańska ze Stowarzyszenia Aktywne Kobiety w Sosnowcu, moderowała Beata Woźniak z Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej, który zorganizował warsztaty.

- Uczestniczkami były zarówno panie aktywne zawodowo, jak i rodzinnie, wszystkie działają aktywnie w kołach mniejszości niemieckiej województwa opolskiego lub śląskiego. Część z nich brała udział w warsztatach przed rokiem - mówi Beata Woźniak.

Zgodnie z życzeniem uczestniczek tematem tegorocznego szkolenia dla pań była sztuka negocjacji i rozwiązywania konfliktów.

- Warsztaty były okazją, by dowiedzieć się, czym jest konflikt i jak się wobec niego odnosić - dodaje Beata Woźniak. - Za wszelką cenę unikać? Nie. Zdecydowanie lepiej próbować go rozwiązywać. Takie zajęcia mają paniom pomóc być bardziej pewnymi siebie, zwłaszcza wtedy, gdy mają własne propozycje i projekty i próbują je wcielać w życie w strukturach mniejszości bardzo często zarządzanych przez mężczyzn. Nie zależało nam na tym, by ten stan rzeczy gwałtownie zmieniać, a te zaangażowane w mniejszości panie zamienić w feministki. Chodziło o to, by po warsztatach miały świadomość, że łatwiej prowadzić negocjacje, kiedy wiemy, kim jesteśmy i czego chcemy. Wtedy nie musimy ani chować się po kątach, ani upierać, że mamy zawsze rację.

Monika Szymańska jest wiceprzewodniczącą zarządu w DFK Domecko. Jak sama przyznaje, ma już dorosłych synów oraz czas i ochotę, by zaangażować się w działalność społeczną. - To nie były moje pierwsze zajęcia poświęcone sztuce asertywności - mówi. - Ale na pewno podczas ich trwania nabrałam pewności siebie. Liderzy kół mniejszości w sposób naturalny muszą się kontaktować z ludźmi, rozmawiać, przekonywać do wielu rzeczy. Myślę, że teraz będzie mi łatwiej. I nie tylko mnie, także innym paniom. Kobiety w kołach mniejszości stanowią przecież większość i zwykle to one są aktywniejsze.

Szkolenie wsparła finansowo Fundacja Rozwoju Śląska oraz Wspierania Inicjatyw Lokalnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska