Niedzielny koncert szlagrów w kędzierzyńskiej hali Azoty zgromadził tłumy. Joachim Fandrych z Kędzierzyna-Koźla zabrał na imprezę żonę i syna.
- Pojechałem z rodzicami specjalnie, żeby zobaczyć Tobiego. To były piłkarz młodzieżówki Bayernu Monachium, chciałem go pocieszyć po finale Ligi Mistrzów - żartował syn pana Joachima, Kacper. - Poza tym uwielbiam jego piosenki, szczególnie "Heute will ich mich verlieben" - powiedział chłopak, który przyznał, że pilnie uczy się niemieckiego.
Ośmioletnia Wiktoria Olszewska z Przechodu też przyjechała dla Tobiego. - Uwielbiam go - cieszyła się jeszcze przed koncertem. Jej dziadek, Ryszard Feter tłumaczył, dlaczego szlagiery są tak popularne, a sale podczas takich koncertów wypełniają się publicznością po brzegi. - Po prostu ta muzyka łatwo wpada w ucho, jest melodyjna i "lekkostrawna" - mówi.
- Słucham ich przy sprzątaniu i do gotowania. Dodają mi sił i sprawiają, że życie bywa radośniejsze - opowiadała pani Krystyna z Kędzierzyna-Koźla, która wybrała się na koncert ze znajomymi. - Żeby jeszcze tylko łatwiej można było dostać bilety na takie imprezy - dodaje.
W hali Azoty wystąpili m. in.: gwiazda telewizji Mirosław Szołtysek, Damian Holecki, Andrea Rischka i pierwsza dama śląskiej sceny estradowej - Joanna Bartel. Nie zabrakło też gości z Niemiec: Tobiego z Monachium, ulubienicy bawarskiej publiczności Romy i gwiazd telewizji ZDF Marianny & Michaela.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?