Kilka dni temu wzięłam taksówkę spod dworca PKP w Opolu - opowiada pani Joanna z Opola. - Szukałam korporacji Halo Inter Taxi, bo od lat korzystam z ich usług i mam u nich zniżkową kartę stałego klienta. Nie dzwoniłam do dyspozytorki, bo pod wejściem na dworzec stało auto ze znajomym kogutem.
Jakie było jej zdziwienie, gdy po kilku minutach jazdy zorientowała się, że na taksometrze zamiast "startowego" 5 zł jest 6 zł.
- Zapytałam, co się stało i dlaczego korporacja podwyższyła cenę - opowiada czytelniczka. - Facet odparł, że on 6 złoty ma od zawsze i wcale nie jeździ w Halo Inter taxi. Ja na to: "Jak to? Przecież ma pan taki sam kogut?". "Nie taki sam. Przy numerze telefonu brakuje jedynki..." - usłyszałam.
Bolesław Mosoń, szef Halo Inter Taxi i prezes Zrzeszenia Transportu Prywatnego w Opolu mówi, że takie sytuacje są nagminne.
- Ostatnio bardzo często odbieramy telefony od naszych klientów - dodaje Mosoń. - Czują się oszukani, bo prywatni taksówkarze się pod nas podszywają. Przykład? U nas kurs z dworca na WCM przy Witosa płaci się 13 złotych. Skontaktowali się z nami ludzie, którzy płacili 30, a nawet 50 złotych! To skandal. Machnąłbym na to ręką, gdyby nie to, że ci taksówkarze do naciągania ludzi używają podobnych do mojego znaku firmowego czy nazwy.
Sposobów na podszywanie się pod znane korporacje jest mnóstwo...
Więcej czytaj w środowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
