Kogut nie daje spać sąsiadom

fot. Monika Kluf
- Kogut pieje, bo taka jego natura. Czy tylko dlatego mamy go likwidować? - pyta Stanisław Fiedosichin.
- Kogut pieje, bo taka jego natura. Czy tylko dlatego mamy go likwidować? - pyta Stanisław Fiedosichin. fot. Monika Kluf
Kogut panstwa Fiedosichinów nie daje spać sąsiadom. Interweniowała straż miejska z Kluczborka. - Grożą nam sądem! - oburzają się.

Problemy zaczęły się niedawno. Najpierw była wizyta jednego strażnika, potem kolejnego, w końcu do pani Urszuli wybrał się sam komendant.

- Podobno mój kogut komuś przeszkadza. Muszę go zlikwidować albo sprawą zajmie się sąd grodzki - denerwuje się Urszula Fiedosichin. - A to zwierzę ma już 10 lat! Na noc zamykam je z kurami w murowanym budynku. Nie wiem, jak jego pianie może komuś przeszkadzać - mówi.

Oprócz koguta pani Urszula ma jeszcze pięć kur.
- W okolicy grasują dzikie koty. Gdyby nie kogut, już dawno by zadusiły kury. Odkąd tu mieszkam, czyli od 30 lat, zawsze mieliśmy koguta i nikomu to nie przeszkadzało! - podkreśla.

Nie wie, komu ptak przeszkadza, ale nie chce, by sprawa trafiła do sądu. Z drugiej strony, nie zamierza też koguta "likwidować".
- To jakaś paranoja - podsumowuje pani Krystyna.
- Skargi sąsiadów faktycznie powtarzają się od kilku dni. Chodzi o zakłócanie ciszy nocnej, stąd nasze interwencje - tłumaczy Andrzej Kicmach, szef Straży Miejskiej w Kluczborku. - Przepisy nie zabraniają trzymania drobiu na terenie miasta, ale ten kogut pieje ok. 3-4 nad ranem.

Strażnik zapewnia, że nie nakazywał właścicielce "likwidacji" ptaka, a jedynie wspomniał o przypadku zakłócania ciszy nocnej przez psa, który skończył się w sądzie grodzkim.

- Pytałem hodowców: koguty w tym wieku mogą błędnie oceniać porę dnia i po prostu piać za wcześnie. Może w tym przypadku wystarczy tylko wyciszyć i zaciemnić pomieszczenie, w którym nocuje ptak? - zastanawia się komendant.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska