Nasze stoisko promujące region jest tu najbardziej widoczne. Wyróżnia się też wśród stoisk europejskich. Zdobią je drewniane figurki i korony żniwne. Odwiedzający targi, głównie starsi Niemcy, pytają przy naszym stoisku przeważnie o adresy gospodarstw agroturystycznych w Polsce. Chętnie sięgają po polskie pierogi czy barszcz. Prawdziwą furorę zrobił jednak występ młodych artystów ludowych z Opolszczyzny i kołacz śląski przywieziony tu przez gospodynie z Opolszczyzny.
- Podchodziło do nas bardzo wielu Niemców pochodzenia śląskiego, dla których kawałek kołacza symbolizuje ojczyznę - mówi Urszula Trinczek, przewodnicząca Związku Śląskich Kobiet. - Gdyby nie to, że sprzedajemy go za symboliczne euro - tak żeby zwróciły się nam koszty - to kolejka zaczynałaby się chyba przy wejściu do pawilonu.
- Wystawcy polscy, w tym również z Opolszczyzny, mają tu okazję pokazać swoje najlepsze produkty - twierdzi dr Eugeniusz Tyszkowski, konsul handlowy ambasady polskiej w Hamburgu. - Na tych targach testuje się gusta klientów, a po zainteresowaniu naszymi produktami widać, że polskie towary są konkurencyjne. Szczególnie ceniona na Zachodzie jest w tej chwili polska zdrowa żywność.
Oprócz Opolszczyzny na berlińskich targach swoje pawilony mają tu również województwa: kujawsko-pomorskie, wielkopolskie i zachodniopomorskie.
Z Berlina
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?