Było to podyktowane powołaniem naszych zawodników do reprezentacji Polski na Tour de Pologne, który odbędzie się w dniach 12-18 lipca i koniecznością należytego przygotowania, po krótkiej regeneracji, do startu w naszym narodowym tourze, w którym popularny „Rutek” będzie liderem reprezentacji.
Tymczasem trasa piątego górskiego etapu w Austrii (Millstatt – Dobratsch) liczyła 155km, a zawodnicy mieli do pokonania podjazd na – Dobratsch (1742m n.p.m, kat. 1). Na początku wyścigu uformowała się kilku osobowa ucieczka, która w pewnym momencie miała przewagę ponad sześciu minut nad peletonem.
Na podjeździe, z uciekinierów pozostała tylko dwójka: Anthony Perez z Cofidisu oraz Simone Sterbinii (Bardiani – CSF), który po kilku kilometrach odskoczył od Pereza. Sterbini dyktował i utrzymywał mocne tempo i zwyciężył na trudnym podjeździe pod Dobratsch. Na drugim miejscu dojechał David Belda (Roth), który nadrobił kilka sekund nad rywalami. Trzecie zajął Markus Eibeggerowi (Felbermayr-Simplon Wels).
W peletonie kontrolowali sytuację kolarze CCC Sprandi Polkowice, by uciekinierzy nie zagrozili liderowi klasyfikacji generalnej Janowi Hirtowi (CCC Sprandi). Bardzo dobrą robotę w peletonie, dyktując mocne tempo, zrobili dla swojego lidera Sylwester Szmyd oraz nysanin Leszek Pluciński i pochodzący z Kluczborka Patryk Stosz ( CCC Sprandi ). Hirt przyjechał na metę jako siódmy (+2,12 min) i utrzymał koszulkę lidera klasyfikacji generalnej. Jacek Morajko z Wibatechu stracił 10,18 min, Batek był 79., Sylwester Janiszewski - 89 (obaj +19,08). a Błażej Janiaczyk - 114 (+22,41).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?