Na dystansie 154 kilometrów z Kożuchowa do Zgorzelca dochodziło do wielu ataków, ale żadna "ucieczka" nie uzyskała większej niż 1,5-minutowej przewagi. Likwidowali je głównie kolarze z grup zagranicznych, a tak było do 20 km przed metą.
Wówczas oderwała się peletonu szóstka śmiałków: Mateusz Nowak (Domin Sport), Janis Dakteris (Team Differdange-Losch), Matti Manninen (Team Bliz-Merida), Nurbolat Kulimbetov (Kazachstan), Victor Manakov (Rosja) i Edvin Wilson (Szwecja). Gonił ich Marcin Białobłocki (One Pro Cycling), ale zdołał jedynie dojechać przed grupą zasadniczą.
Sprint wygrał Kulimbetov, pokonując Manakova i Dakterisa. Najlepszym z Polaków Mateusz Nowak był piąty, a wszyscy mieli minutę przewagi nad peletonem. W nim przyjechali nasi zawodnicy. Najszybszy okazał się szesnasty Mateusz Komar (Whistle Eskom Ziemia Brzeska). 22. był jego kolega z grupy Dominik Oborski, 31. nysanin Leszek Pluciński (CCC Sprandi Polkowice), 34. najwyżej sklasyfikowany z kolarzy Whistle w całym wyścigu Piotr Skarżyński (Whistle), a 37. Sławomir Kohut (Whistle).
W klasyfikacji łącznej Williams ma po 19 sekund przewagi nad Nowakiem i Kulimbbetowem. Pluciński jest siódmy ze stratą 24 sekund, a Skarżyński - 15. Traci do lidera 1,21 minuty. Dziś pozycji lidera Williams będzie bronił na dwóch etapach. Porannej czasówce pod Przełęcz Okraj i ewentualnie na popołudniowym górskim odcinku z Piechowic do Karpacza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?