Kołdra miała być z gumy a jest jak każda dotąd [komentarz Ryszarda Rudnika]

Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik Archiwum
Dyskusja nad tym, czy polskiej służbie zdrowia wpierw potrzebna jest restrukturyzacja, czy więcej pieniędzy powoli przypomina dysputę o tym, co było pierwsze: jajko czy kura.

W sensie, że to zaczyna być spór kompletnie jałowy, gdyż najwyraźniej służbie zdrowia przydałoby się i to i to. Ochrona zdrowia bowiem to jest dziedzina tak głęboko niedofinansowana, że żaden przegląd łóżek i kadr wiele tu nie pomoże.

Na tej samej zasadzie jeżeli komuś brakuje dwa tysiące do pierwszego, to fakt, że dla oszczędności będzie jadł obiadokolacje i tak bilansu mu nie zamknie.

Gigantyczny program socjalny bardzo pomógł wielu polskim rodzinom, budowano go na narracji, że wszystko da się. Wizja krótkiej kołdry, tak eksploatowana za poprzednich rządów gdzieś prysła.

Niestety tylko w formie werbalnej, bo w bilansie budżetu państwa jest, istnieje. I tą opcję właśnie ćwiczymy: nie ma pieniędzy na wszystko , brakuje m.in. na system ochrony zdrowia , co jest szczególnie dotkliwe społecznie. W efekcie tak jak to było wczoraj, spotykają się opolscy starostowie z dyrektorami szpitali i domagają się 140 milionów uszczkniętych Opolszczyźnie, z nadzieją, że nie zauważy. A w powodzenie próby łatania niedoborów poprzez restrukturyzację wierzą tylko dyżurni urzędowi optymiści.

W coś muszą wierzyć, gdy nie ma kasy.

Zobacz też: Opolskie Info [2.02.2018]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska