Dodatkową atrakcją albumu są bożonarodzeniowe wiersze poetów polskich, czytane przez Jana Goczoła i Justynkę Gizę.
Dla naszych babć i dziadków wieczór wigilijny bez wspólnego śpiewania "Do szopy hej pasterze" albo "Bóg się rodzi" był po prostu niemożliwy. Taką właśnie, rozśpiewaną Wigilię pamięta z domu Krystian Czech, lider zespołu "Silesia" dyrektor Łubniańskiego Ośrodka Działalności Kulturalnej.
- Śpiewanie kolęd rozpoczynało się zwykle od "Wśród nocnej ciszy" albo od "Cichej nocy" - wspomina pan Krystian. - Kolędy, których nie wolno było śpiewać w adwencie, rozbrzmiewały dopiero między wieczerzą a przyjściem Dzieciątka. Jako dzieci trochę się baliśmy, że kto nie będzie z zapałem śpiewał, tego mogą ominąć prezenty.
Dziś w wielu domach poprzestaje się na słuchaniu kolęd. Tradycja domowego śpiewania przeżywa kryzys.
- Mniej śpiewa się w szkole, a to przenosi się na rodziny - stwierdza Krystian Czech. - Z drugiej strony, w wielu domach, które znam, tradycja świątecznego śpiewu ma się dobrze. Zwłaszcza tam, gdzie jest jakiś instrument, rodzinne kolędowanie wciąż kwitnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?