Kolegia idą do sądów

Ewa Kosowska-Korniak
Za kolizję drogową lub picie alkoholu w miejscu niedozwolonym nie trafimy już do kolegium. Od środy rozpoznawaniem wykroczeń zajmą się sądy.

Bilans
Sprawy w kolegiach do spraw wykroczeń w 2000 roku:
         Opole - ponad 4000
         Nysa - blisko 3500
         Prudnik - 2000
         Strzelce Op. i Krapkowice - 2000
         Brzeg - 1800
         Kluczbork - 1800
         Kędzierzyn-Koźle - 1400
         Olesno - 1250
         Namysłów - 800
         Głubczyce - 500

Ogółem w województwie opolskim - 17 000 spraw

Pozornie zmieni się niewiele - sprawy o wykroczenia będą nadal rozpoznawane w pomieszczeniach zajmowanych do tej pory przez kolegia, człowiek odpowiadający za wykroczenie będzie nadal obwinionym, a nie - jak w sądzie - oskarżonym, a w trzech sądach rejonowych: w Opolu, Nysie i Kędzierzynie-Koźlu sprawami wykroczeniowymi będą się zajmować byli przewodniczący kolegiów ds. wykroczeń, którzy mieli odpowiednie kwalifikacje i otrzymali nominacje na asesorów sądów rejonowych.

Różnica jednak jest
ogromna.
Przede wszystkim od tej pory w składach orzekających będą zasiadać tylko sędziowie, jednoosobowo rozpoznający sprawy. Nowe obowiązki zostaną nałożone na policjantów, którzy staną się oskarżycielami publicznymi, zwiększy się rola adwokatów i radców prawnych w sprawach wykroczeniowych. Znikną społeczni sędziowie, członkowie kolegiów ds. wykroczeń. Od tej pory, zgodnie z konstytucją uchwaloną w 1997 roku, wymiar sprawiedliwości w Polsce sprawują tylko sądy.
- Dobrze się stało, że w sprawach o wykroczenia będzie orzekał sąd. Zwykły obywatel prędzej popełni wykroczenie niż występek czy przestępstwo i na pewno woli, by jego sprawę rozpoznał sąd. W końcu dla każdego człowieka jego sprawa jest najważniejsza - uważa Beata Kowalczyk, asesor Sądu Rejonowego w Opolu, była przewodnicząca opolskiego kolegium ds. wykroczeń.
- Dla obwinionych taka sytuacja będzie lepsza - potwierdza wiceprezes Sądu Okręgowego w Opolu Ryszard Janowski, nie ukrywając, że dla sądów oznacza to dużo więcej pracy. - Zaletą kolegiów było szybkie rozpoznawanie spraw. Mam nadzieję, że w wydziałach grodzkich nie ulegnie ono spowolnieniu.

W piątek
ławki przed salami
rozpraw w opolskim kolegium były zapełnione, podobnie jest od kilku dni. Do wtorku odbywają się normalne posiedzenia.
- Dążymy do tego, by jak najszybciej zakończyć rozpoczęte sprawy, gdyż mamy świadomość, że pierwszy okres po wejściu w życie ustawy będzie okresem stagnacji - wyjaśnia Beata Kowalczyk. - Mamy 80-procentową frekwencję obwinionych, co oznacza, że im również zależy na dokończeniu ich spraw przez kolegia, oraz 100-procentową frekwencję świadków - funkcjonariuszy policji.
Wraz z przejęciem kolegiów do sądów w opolskim okręgu wpłynie rocznie około 17 tysięcy spraw o wykroczenia. Ministerstwo obiecuje, że na każdy tysiąc nowych spraw przypadnie nowy etat. Na razie jednak takich etatów jest 10, z czego trzy otrzymali byli pracownicy kolegiów, a siedem - aplikanci po zdanych egzaminach. Jedenaście etatów przyznano pracownikom administracyjnym.

W sądach rejonowych
powstały
wydziały grodzkie, które oprócz wykroczeń będą zajmować się sprawami dotychczas prowadzonymi przez wydziały cywilno-karne. Natomiast w Sądzie Rejonowym w Opolu, do którego może wpłynąć około 4 tysięcy spraw, z dniem 15 października powstanie wydział grodzko-wykroczeniowy, który zajmie się tylko wykroczeniami.
Osobom, którym przyjdzie się zmagać z wykroczeniami w sądach, nie brakuje optymizmu.
- Zrobiliśmy wszystko, żeby podołać obowiązkom, jakie nałożył na nas ustawodawca - mówi Marek Bujak, prezes Sądu Rejonowego w Opolu. - Jeśli otrzymamy dodatkowy etat, na pewno damy sobie radę.
- Jesteśmy przygotowani do rozpoznawania spraw o wykroczenia w sądach. Jestem spokojna także o opolskich policjantów, którzy od dawna wykonują wiele z tych zadań, jakie dopiero teraz nakłada na nich ustawa. Będą mieli więcej pracy, ale jestem pewna, że sobie poradzą - dodaje asesor Beata Kowalczyk.

Kary za wykroczenia
Od 17 października nazwisko osoby ukaranej w sprawach o wykroczenia trafi do rejestru skazanych (wcześniej działo tak się tylko przy niektórych typach wykroczeń).
Katalog kar, jakie sąd może wymierzyć za wykroczenie, pozostanie ten sam:
- areszt - najkrócej 5, najdłużej 30 dni,
- ograniczenie wolności (1 miesiąc),
- grzywna - od 20 do 5000 zł,
- nagana.

Nowe obowiązki
policjantów
oznaczają przede wszystkim dużo więcej biurokracji. Do tej pory policjant mógł poprzestać na sporządzeniu wniosku do kolegium, a podczas posiedzenia stwierdzić "popieram i wnoszę o ukaranie obwinionego...". Teraz wniosek stanie się czymś w rodzaju aktu oskarżenia, a policjant wcieli się w rolę prokuratora. Musi przesłuchać świadków, znaleźć dowody, wygłosić mowę oskarżycielską. Nie może tego robić obok innych obowiązków, gdyż nie da rady, to musi być jego podstawowe zajęcie.
- Musieliśmy wyznaczyć 60-osobowy zespół policjantów, którzy będą się zajmować tylko sprawami wykroczeniowymi. Osoby te zostały już przygotowane do nowych zadań, zresztą szkolenie trwa nadal w Ośrodku Szkolenia Policji w Brzegu. Na pewno sobie poradzą - mówi kom. Anna Wawrzczak-Gazda, rzecznik prasowy opolskiego komendanta wojewódzkiego policji w Opolu. - Otrzymali wzory druków procesowych, a w razie jakichś wątpliwości mogą liczyć na pomoc specjalistów z komendy wojewódzkiej.
Zespoły policjantów ds. wykroczeń powstają w komendach powiatowych (będą występować przed sądami rejonowymi) oraz w komendzie wojewódzkiej - to policjanci z przygotowaniem prawniczym, którzy będą oskarżycielami publicznymi w postępowaniu odwoławczym przed Sądem Okręgowym w Opolu.

- Obywatele nie muszą
się obawiać,
że policjanci znikną z ulic, by występować przed sądem - zapewnia naczelnik ds. prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu mł. insp. Henryk Zubrzycki. - Nie możemy zmniejszyć służb patrolowych, bo i tak jest ich mało. Ubędzie policjantów w prewencji, głównie wśród dzielnicowych.
Choć ideą wprowadzenia nowych uregulowań miało być skrócenie prowadzonych postępowań (postępowanie nakazowe), stało się tak, że całe postępowanie zostało wydłużone i nie ma możliwości zastosowania postępowania nakazowego.

Policjantom przybyło
obowiązków,
choćby takich, jak pisemne powiadomienie pokrzywdzonego o skierowaniu wniosku o ukaranie. Jednak obawy, że w związku z ogromem pracy, jaką policjanci muszą wykonać w sprawach o wykroczenie, będą robili wszystko, by takich spraw było jak najmniej, są - zdaniem komisarz Anny Wawrzczak-Gazdy - bezzasadne.
- Na pewno nie będą odwracać głowy, by nie widzieć wykroczeń, ani załatwiać wszystkiego postępowaniem mandatowym, bo też nie wszystkie sprawy da się w ten sposób rozwiązać - podkreśla rzecznik prasowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska