Kolej naciąga rachunki?

Fot. Jarosław Staśkiewicz
Tej pani udało się w ostatniej chwili, zdążyła na pociąg w Brzegu, który o 14.34 odjechał do Nysy. Przed tą ostatnią pasażerką do szynobusu wsiadło 29 osób.
Tej pani udało się w ostatniej chwili, zdążyła na pociąg w Brzegu, który o 14.34 odjechał do Nysy. Przed tą ostatnią pasażerką do szynobusu wsiadło 29 osób. Fot. Jarosław Staśkiewicz
PKP próbuje wyłudzić od urzędu marszałkowskiego pieniądze, zawyżając koszty niektórych połączeń - uważa Stanisław Biega, dyrektor biura koordynującego rozkłady jazdy pociągów.

SONDA

SONDA

- Czy pociąg z Brzegu do Nysy jest potrzebny?

Agnieszka Siwiecka z Olszanki:
- Przydaje się. Nie korzystam z niego często, najwyżej raz w tygodniu, gdy potrzebuję się wybrać do Brzegu, ale zawsze wsiadam do pociągu, bo jest tańszy i wygodniejszy niż autobus. Choć czasem tu też trafia się na tłok.

Andrzej Jędrzejczak z Gliwic:
- Taki pociąg ma rację bytu, gdy korzystają z niego uczniowie i ludzie dojeżdżający do pracy. Ja wybrałem się nim na wycieczkę, bo chciałem się przejechać szynobusem na tej linii.

Stanisław Citak z Hanuszowa koło Nysy:
- Oczywiście, że jest potrzebny, tylko kursów powinno być jeszcze więcej. Brakuje szczególnie porannego pociągu z Brzegu - tak, żeby dzieciaki mogły jeździć do szkoły w Nysie na ósmą. O tej porze w autobusach często jest ścisk.

Zdenerwowała go opublikowana przez Zakład Przewozów Regionalnych PKP internetowa lista 22 pociągów przynoszących w naszym województwie największe straty.
Są tam także połączenia obsługiwane przez szynobusy. Według kolei szczególnie nieopłacalne są połączenia Opole - Częstochowa, linia Nysa - Brzeg czy wieczorne i wczesnoporanne pociągi z Gliwic do Kędzierzyna. Listę deficytowych pociągów otrzymał marszałek województwa, a tym samym Stanisław Biega, który pracuje dla urzędu marszałkowskiego.

- Nie wiadomo, na jakiej podstawie PKP opracowało te dane - denerwuje się Biega. - Z wieloma od razu się nie zgadzam - dodaje.
Według niego kilka przykładów podanych przez kolej wzięto "z sufitu". - Choćby szynobus o 9.05 z Kędzierzyna do Kamieńca - mówi Biega. - Według PKP jeździ nim niewiele osób, a z moich badań wynika, że obłożenie miejsc jest tam ponad stuprocentowe i część pasażerów musi stać.
Stanisław Biega podważa też koszty utrzymywania niektórych połączeń przedstawione przez PKP. - Okazało się, że wieczorny szynobus z Nysy do Kędzierzyna jest o 11 procent droższy od jeżdżącego tam wcześniej pociągu. To absurd, zwłaszcza że pociąg spalał od 150 do 200 litrów paliwa na sto kilometrów, a szynobus potrzebuje zaledwie 30 do 40 litrów ropy…
Według niego w przypadku połączeń z Opola do Częstochowy PKP podało dochód w postaci biletów zakupionych przez pasażerów wsiadających tylko w naszym województwie i zestawiło go z kosztami całej trasy. - Wtedy oczywistym jest, że linia ta staje się mocno deficytowa - twierdzi Biega.
Jerzy Machnicki, zastępca dyrektora opolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych PKP, zapewnił, że dane kolei są prawdziwe. - Wynikają z badań, jakie przeprowadziliśmy pod koniec ubiegłego i na początku tego roku - podkreśla Machnicki. - Po prostu takie są fakty. Pan Biega mówi wiele rzeczy i często okazuje się potem, że nie ma racji…
Jak twierdzi, większość nieopłacalnych połączeń to efekt obsługiwania tras przez spalinowozy.
- My przedstawiamy marszałkowi listę deficytowych połączeń, licząc na to, że znajdzie się sposób na zmniejszenie tych strat - dodaje Jerzy Machnicki.

Według Stanisława Biegi kolej chce w przyszłorocznym rozkładzie jazdy zawiesić te połączenia lub zamierza wynegocjować dodatkową dotację od urzędu. W tym roku urząd przeznaczył dla PKP ponad 15 milionów złotych.
- Sprawdzimy, czy rzeczywiście są to tak kosztowne połączenia - mówi Andrzej Kasiura, członek zarządu województwa, odpowiedzialny za transport kolejowy w województwie.

We wrześniu przez kilka dni urząd będzie kontrolował wszystkie wykazane przez PKP pociągi. Sprawdzona zostanie liczba pasażerów i dochody ze sprzedaży biletów.
- Potem możemy rozmawiać o ewentualnej dodatkowej dotacji czy zawieszaniu połączeń - stwierdza Kasiura. - Ale na pewno do końca roku wszystkie pociągi będą jeździć zgodnie z obecnym rozkładem.
Lista najbardziej nieopłacalnych pociągów według PKP

Brzeg (odjazd 14:34) - Nysa (przyjazd 15:55)
Brzeg 17:37 - Nysa 18:58
Częstochowa 10:23 - Opole Gł: 12:41
Fosowskie 06:58 - Tarnowskie Góry 07:52
Gliwice 05:16 - Kędzierzyn-Koźle 05:52
Gliwice 08:16 - Kędzierzyn-Koźle 08:52
Gliwice 20:23 - Strzelce Opolskie 21:05
Gliwice 21:32 - Kędzierzyn-Koźle 22:06
Kędzierzyn-Koźle 09:05 - Kamieniec Ząbkowicki 11:00
Kędzierzyn-Koźle 09:07 - Rybnik 10:00
Kedzierzyn-Koźle 21:08 - Nysa 22:22
Kedzierzyn-Koźle 21:14 - Gliwice 21:49
Kępno 17.50 - Kluczbork 18.28
Kluczbork 05:59 - Ostrów Wkp. 07:38
Kluczbork 07:28 - Częstochowa 09:32
Kluczbork 15:31 - Namysłów 16:17
Opole Główne 06:18 - Częstochowa 08:36
Opole Główne 07:18 - Zawadzkie 08:14
Opole Główne 10:10 - Częstochowa 12:36
Nysa 05:55 - Brzeg 07:16
Nysa 15:57 - Brzeg 17:18
Nysa 19:31 - Opole Główne 20:49

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska