Opóźnienia sięgające nawet 100 minut spowodowała awaria jednego z wiaduktów we Wrocławiu, który mino niedawnego remontu nie wytrzymał niskich temperatur.
O godzinie 19 przeprawa miała być już prowizorycznie zabezpieczona, a ruch chciano poprowadzić po dwóch torach.
- Niestety warunki do pracy są fatalne i to się nam nie uda, dopiero o godzinie 21.30 pociągi mają pojechać po jednym torze, a ruch ma się odbywać wahadłowo - mówi portalowi nto Oskar Olejnik, rzecznik prasowy Zakładu Linii Kolejowych we Wrocławiu.
W najgorszej sytuacji są podróżni jadący z kierunku Szczecina i Poznania do Katowic i Krakowa. Pociągi jadące z Poznania do Opola muszą teraz jechać kolejową obwodnicą towarową, czyli najpierw przez Wrocław Brochów i Świętą Katarzynę, a dopiero potem na Dworzec Główny.
ZLK planuje, że drugi tor przeprawy będzie uruchomiony w sobotę rano. Mimo to jutro opóźnienia pociągów też są bardzo prawdopodobne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?