Kolejarz Opole ma skład na awans

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Trener Kolejarza Opole Andrzej Maroszek (z prawej) może zacierać ręce, bo wydaje się, że ma mocniejszy zespół niż przed rokiem. Jednym z jego liderów powinien być Rafał Fleger (z lewej).
Trener Kolejarza Opole Andrzej Maroszek (z prawej) może zacierać ręce, bo wydaje się, że ma mocniejszy zespół niż przed rokiem. Jednym z jego liderów powinien być Rafał Fleger (z lewej). Oliwer Kubus
Można już prowadzić teoretyczne rozważania o sile poszczególnych drużyn w II lidze. Kluby w większości zamknęły swoje składy na zbliżający się sezon. Dobrze na tle rywali wygląda opolski zespół.

Działacze naszego Kolejarza dość szybko uporali się ze zmontowaniem składu. Priorytetem było zatrzymanie czwórki polskich seniorów (Michał Mitko, Marcin Jędrzejewski, Rafał Fleger, Marcin Rempała), która w poprzednim sezonie spisywała się bardzo przyzwoicie. Poza Jędrzejewskim, który wybrał ofertę I-ligowej Polonii Piła, to się udało.

Za Jędrzejewskiego przychodzi starszy brat Marcina Rempały - Tomasz. To w zasadzie porównywalny zawodnik do Jędrzejewskiego, choć w zeszłym sezonie jeżdżąc także w II-ligowym Kaskadzie Równe miał gorszą średnią niż Jędrzejewski (o 0,164 pkt/bieg).

Straty Jędrzejewskiego szkoda głównie z tego powodu, że miał najlepszą w naszym zespole średnią na wyjazdach. Tomasz Rempała to jednak doświadczony zawodnik, nieźle zna tory II-ligowych rywali Kolejarza i powinien być dość mocnym punktem zespołu.

Idealnie byłoby, gdyby Fleger i Mitko utrzymali bardzo dobrą dyspozycję z poprzedniego sezonu. Ich zdobycze na poziomie z poprzednich rozgrywek (Mitko średnio ponad 11 punktów na mecz, a Fleger ponad dziewięć) stawiają ich w roli liderów Kolejarza także w najbliższym sezonie.

Kibice Kolejarza Opole mają natomiast prawo liczyć, że znacznie mocniejsza powinna być "druga linia" naszego zespołu. Marcin Rempała miał w zeszłym sezonie średnią 1,808 pkt/na bieg, ale tego zawodnika stać z pewnością w II-ligowych warunkach na znacznie więcej. Początek poprzedniego sezonu miał on stracony i dopiero po kilku kolejkach trafił do Kolejarza z ekstraklasowej Unii Tarnów gdzie nie miał miejsca.

Brakowało mu "objeżdżenia" i rozkręcał się z meczu na mecz. W kilku pokazał, że może być jednym z liderów. Ten widowiskowo jeżdżący zawodnik powinien być w zbliżającym się sezonie lepszy niż w poprzednim.

Na to samo kibice mogą też liczyć w przypadku Adama Czechowicza. Niedawny lider Kolejarza poprzedni sezon wskutek kontuzji i problemów ze sprzętem miał nieudany. Świetnie znającego opolski tor i doświadczonego "Cześka" stać jednak spokojnie na to, by w każdym meczu przywozić przynajmniej 6-7 punktów.

Zdecydowanie mocniejszy niż w zeszłym sezonie Kolejarz powinien być w formacji młodzieżowej. Łukasz Bojarski jest o rok starszy, zebrał doświadczenia i powinien poprawić swoją średnią, która w poprzednim sezonie wynosiła niespełna 0,7 pkt/na bieg. Bardzo dużo jakości powinien wnieść zakontraktowany Rosjanin Witalij Biełousow.

To chyba najlepszy zawodnik młodzieżowy spośród wszystkich zatrudnionych przez II-ligowców, który z powodzeniem może zastępować któregoś ze słabiej jeżdżących starszych kolegów w czasie każdego meczu.

Patrząc na składy innych II-ligowców, to solidne wrażenie robi ten skompletowany przez dobrze znanego w Opolu trenera Piotra Żytę, który obecnie prowadzi Kolejarza Rawicz. Zostali tam Rosjanin Wiktor Gołubowski, Szymon Kiełbasa, Marcin Nowaczyk i Szwed Eric Andersson, a doszli doświadczony Piotr Dym z I-ligowego Orła Łódź i Sławomir Musielak z ekstraklasowej Unii Leszno.

Wandzie Kraków nie brakuje problemów finansowych, ale udało się tam sprowadzić: Borysa Miturskiego z KSM-u Krosno, Niemca Christiana Hefenbrocka oraz dwóch obiecujących juniorów: Czecha Vaclava Milika i Ukraińca Kiryła Cukanowa.

Odeszli jednak dwaj duńscy liderzy: Mads Korneliussen i Kenni Larsen. Z nimi w składzie krakowianie nie liczyli się w poprzednim roku w walce o awans, więc trudno myśleć by teraz (trzeba pamiętać o kłopotach finansowych) było inaczej.

Atutem drużyny z Krosna zawsze był jej trudny tor. Na nim ciężko będzie każdemu rywalowi. Choć zespół wzmocnił Paweł Hlib (przyszedł z Wybrzeża Gdańsk), to jednak trudno przypuszczać, by razem z nowymi kolegami (w zespole są głównie jeźdźcy zagraniczni) był w stanie bić się o awans do I ligi.

Najgroźniejszy wydaje się ROW Rybnik, ale pod uwagę bierzemy tylko potencjał tego klubu. W Rybniku i okolicach jest znacznie więcej kibiców niż w pozostałych ośrodkach II-ligowych. Jeśli więc sytuacja finansowa tego klubu się ustabilizuje, to należy w nim widzieć poważnego kandydata do awansu.

Muszą jednak jeszcze kogoś do siebie ściągnąć. Na razie poza Duńczykiem Kennim Larsenem i Brytyjczykiem Oliverem Allenem nie mają bowiem za bardzo kim straszyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska