Kolejarzowi Opole do kompletu brakuje tylko juniora i trenera

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Prezes Kolejarza Zygmunt Dziemba (z prawej) pokłada duże nadzieje w Madsie Hansenie.
Prezes Kolejarza Zygmunt Dziemba (z prawej) pokłada duże nadzieje w Madsie Hansenie. Oliwer Kubus
Kolejarz znów zmontował silną kadrę, ale tym razem jest ostrożny w zapowiedziach.

Okienko transferowe, które zostało zamknięte 14 listopada, było dla Kolejarza owocne. Zgodnie z przewidywaniami, do wcześniej zaanonsowanych Bjarne Pedersena i Madsa Hansena dołączyli: Hubert Łęgowik, Oskar Polis, Rene Bach i Artur Czaja. Jedyną niespodziankę zostawiono na koniec. Rzutem na taśmę kontrakt podpisał bowiem Tero Aarnio.

Fin w kwietniu skończy 36 lat, a jego kariera rozwija się nietypowo. Długo nie potrafił rozwinąć skrzydeł i dopiero w minionym sezonie, dzięki udanym występom w Anglii, zwrócił na siebie uwagę polskich zespołów. Trafił do najgorszego z nich - Wandy Kraków, mimo to osiągnął świetnią średnią (2,235 punktu na bieg), co było czwartym wynikiem w 2. lidze.

Jego transfer sprawił, że kadra drużyny z Opola będzie liczyła nie sześciu, jak zapowiadano, a siedmiu seniorów. Niewiele brakowało, a byłby w niej Patryk Rolnicki. Wybrał jednak ofertę z Rzeszowa.

- Patryk chciał gwarancji startowych, a tego nie mogliśmy mu zapewnić - tłumaczy prezes Kolejarza Zygmunt Dziemba. - Zwłaszcza że byliśmy już wtedy dogadani z Czają, który ma ambicję do występu w każdym meczu.

Oficjalnie w składzie naszego klubu znajdują się także Denis Gizatullin i Jonas Seifert-Salk. Ich umowy nie zawierają jednak aneksu finansowego i zostały parafowane po to, by umożliwić obu obcokrajowcom wypożyczenie.

W wielu spotkaniach języczkiem u wagi może być postawa młodzieżowców. Tych, którzy są w stanie skutecznie walczyć o ligowe punkty, jest z roku na roku coraz mniej. Kolejarz, wzorem ostatnich rozgrywek, skorzysta z instytucji „gościa”. Na bazie bardzo dobrej współpracy z Włókniarzem Częstochowa będzie mógł wypożyczać stamtąd na poszczególne spotkania Mateusza Świdnickiego lub Bartłomieja Kowalskiego.

We Włókniarzu liderem wśród juniorów jest Jakub Miśkowiak, a o drugie miejsce powalczą właśnie Świdnicki lub Kowalski. Ten, który przegra rywalizację, będzie oddelegowany do Kolejarza. Świdnicki budzi wśród opolskich kibiców pozytywne skojarzenia. Kiedy w czerwcu przyjechał na Wschodnią z KSM-em Krosno, błysnął formą i zdobył aż 13 punktów.

Ziarno niepokoju zasiał ostatni wpis Kowalskiego w mediach społecznościowych, w którym zaznaczył, że wciąż nie wie, gdzie będzie jeździł jako „gość”.

- Nie wiem, skąd ta wypowiedź - mówi Zygmunt Dziemba. - W tej sprawie porozumieliśmy się z Włókniarzem, z którym Kowalski i Świdnicki są związani. Rozliczenia finansowe będą się odbywały pomiędzy klubami, a nie bezpośrednio z zawodnikami.

Kolejny sezon w Kolejarzu spędzi Jarosław Krzywosz, który kiedyś rokował obiecująco, ale później (m.in. ze względu na kontuzje) stopniowo obniżał loty. To dla niego ostatni dzwonek, by zaistnieć w gronie juniorów.

- Chcemy w niego zainwestować i na niego postawić - zapowiada prezes Dziemba. - Rozglądamy się za jeszcze jednym młodzieżowcem. Jesteśmy w kontakcie z Falubazem Zielona Góra i liczę, że stamtąd pozyskamy to brakujące ogniwo.

Trwają też poszukiwania trenera, który pomagałby Jarosławowi Dymkowi w prowadzeniu drużyny oraz odpowiadałby za szkolenie młodzieży. Wśród kandydatów znajdowali się choćby Adam Skórnicki i Stanisław Burza, ale przyjęli inne propozycje. Zygmunt Dziemba nie chce zdradzić, z kim teraz rozmawia, jednak podkreśla, że negocjacje zmierzają w dobrym kierunku, a nazwisko potencjalnego szkoleniowca jest znane fanom żużla.

W przyszłym roku na najniższym szczeblu rozrywkowym wystartuje zaledwie sześć zespołów. Wycofały się Wanda Kraków i Polonia Piła, natomiast na żużlową mapę wraca Rzeszów, a debiutować będzie niemiecki Wittstock. To miejscowość położona blisko polsko-niemieckiej granicy.

Na papierze najsilniejsze składy zmontowały ekipy z Krosna, Poznania i Opola, lecz szereg czynników przesądzi, która z nich będzie w praktyce najmocniejsza. Ważna będzie płynność finansowa. Budżet Kolejarza ma opiewać na poziomie 2 mln złotych.

- Składają się na to dotacje z miasta i urzędu marszałkowskiego, pieniądze od sponsorów oraz wpływy ze sprzedaży biletów - wyjaśnia Zygmunt Dziemba. - Będziemy mieć mniej liczną kadrę, co powinno się przełożyć na mniejsze wydatki niż w zeszłym sezonie. W planach mamy reaktywację szkółki i na ten cel również zabezpieczymy fundusze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska