- Czekać na spotkanie trzy miesiące, a czekać pół roku to dla mnie wielka różnica - mówi czytelnik, który poinformował nto o problemie. - Telefon z ratusza dostałem jeszcze tego dnia, w którym ukazał się tekst. Poinformowano mnie, że nie będę musiał czekać do połowy grudnia i że pani wiceprezydent przyjmie mnie w połowie września. Bez pomocy nto raczej nie byłoby to możliwe .
Dla opolanina czas miał ogromne znaczenie. Schorowany mężczyzna od kilku lat stara się o przydział mieszkania do remontu. Urzędnicy przedstawili mu kilka propozycji, ale żadna z nich nie była do zaakceptowania, bo np. wymagała bardzo kosztownego remontu, na który rodziny nie stać.
Mężczyzna dorabia, ale na utrzymaniu ma również schorowaną żonę.
Przeczytaj też: Wizyta u prezydenta? W Opolu postoisz w długiej kolejce
- Spotkanie z panią wiceprezydent było dla mnie bardzo ważne - wspomina. - Chciałem wytłumaczyć jej sytuację. Bałem się, że jeśli kilka razy odmówię zaproponowanego przez gminę mieszkania, to oni skreślą mnie z listy, uznając, że jestem zbyt wybredny albo roszczeniowy.
Po naszej interwencji wiceprezydent Danuta Wesołowska, do której kolejki są najdłuższe, obiecała wydłużyć godziny przyjmowania mieszkańców, aby je rozładować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?