Na godz. 12 frekwencja w gminie Nysa wyniosła 21,1%. To prawie dwa razy więcej niż w maju 2015 roku, kiedy do południa w głosowaniu w wyborach prezydenckich wzięło udział 12,56% uprawnionych do oddania głosu. Póki co nie zanotowano żadnych nieprawidłowości.
Do tej pory nie mieliśmy żadnych incydentów, ani zdarzeń, które zakłóciłyby głosowanie - informuje Ewelina Konstanty, pełnomocnik burmistrza Nysy ds. wyborów.
W tym roku, w związku z epidemią koronawirusa, wybory przebiegają z reżimie sanitarnym. W lokalu wyborczym może przebywać ograniczona liczba osób. Zdarza się, że w niektórych trzeba stanąć w kolejce, żeby oddać głos. Przy wejściu czuwa jeden z członków komisji, który dezynfekuje wyborcom ręce. Wejść do lokalu można tylko z zasłoniętymi ustami i nosem. Członkowie komisji wyborczych przez cały czas mają na sobie przyłbice.
W gminie Nysa głosowanie odbywa się w 35 obwodach. 33 z nich są otwarte, pozostałe dwa zamknięte - w szpitalu oraz w zakładzie karnym.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?