Przypomnijmy, samochód z kontrowersyjnymi treściami stanął pod Klinicznym Centrum Ginekologii, Położnictwa i Neonatologii w Opolu w ubiegłym tygodniu. We wtorek rano policja - która wszczęła już postępowanie ws. wykroczenia związanego z umieszczaniem w miejscu publicznym nieodpowiednich treści, nakazała wolontariuszom usunięcie samochodu z ulicy Kołłątaja.
- Dopuszczalna masa całkowita tego pojazdu przekracza 2,5 tony, zatem w świetle obowiązujących przepisów nie może parkować w tamtym miejscu - tłumaczył na gorąco sierż. sztab. Dariusz Świątczak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Wolontariusze przeparkowali pojazd na ulicę Luboszycką. I w środę kolejny raz spotkali się z mundurowymi.
- Około 19, gdy mieliśmy spotkanie opolskiego środowiska narodowo-patriotycznego w lokalu przy ulicy Luboszyckiej, pod budynkiem zrobiło się głośno. Kiedy wyszliśmy na zewnątrz, zobaczyliśmy lawetę oraz radiowóz. Jak się okazało, przyjechali po nasz pojazd, który odholowano na policyjny parking - tłumaczy Bartosz Kowara, opolski koordynator Fundacji Pro-Prawo do Życia.
- Potwierdzam. Samochód został odholowany ze względu na naruszenie przepisów prawa o ruchu drogowym - mówi NTO sierż. sztab. Dariusz Świątczak.
Fundacja Pro-Prawo do Życia nie zgadza się z decyzją mundurowych. - Nasi prawnicy cały czas sprawdzają, czy takie działanie było dopuszczalne. Widocznie ktoś się uparł, by nasz pojazd odholować, choć nie przekraczał on dopuszczalnej masy. My jednak nie ustąpimy i będziemy walczyć z aborcją na wszelkie możliwe sposoby - podsumowuje Bartosz Kowara.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?