Kolejna schetynówka w Oleśnie gotowa

- Warto przypomnieć aspekt historyczny dotyczący tej drogi, bo przed wojną była tutaj granica polsko-niemiecka - mówi mieszkający w Uszycach Henryk Krzymiński, wiceprzewodniczący rady miejskiej w Gorzowie Śląskim. - Po wojnie granica zniknęła, łączą się tutaj już tylko dwa województwa: opolskie z łódzkim, ale nadal przez lata było tutaj bezdroże. Teraz mieszkańcy wreszcie doczekali się porządnej, asfaltowej jezdni.

Zobacz: W Niemodlinie wyremontowana będzie droga biegnąca przez centrum miasta

- Od wielu lat starałem się o tę drogę - mówi sołtys Zygmunt Pisula. - W sąsiednich Dzietrzkowicach, leżących już w w województwie łódzkim, była droga jak stół, a u nas na zasobnym Śląsku dziura na dziurze! Na tej drodze nawet nawigacja samochodowa przestawała działać, mam nadzieję, że teraz nawigacja poprowadzi już podróżnych z województwa łódzkiego do Uszyc.

Budowa 4-kilometrowego odcinka drogi Uszyce-Dzietrzkowice (do granicy z woj. łódzkim) kosztowała 1,417 mln zł. Połowę tej kwoty gorzowska gmina dostała z rządowego programu tzw. "schetynówek", czyli z Narodowego Programu Budowy Dróg Lokalnych.

- Cieszymy się, że w końcu mamy tu asfalt, teraz policja musi tutaj częśćiej przyjeżdżać, bo dopóki były dziury, samochody musiały powoli jeździć, a teraz jadą jak wariaci - mówi Teresa Musiał, mieszkanka Uszyc.

Zobacz: Do Zdroju pojedziemy nową drogą

Część mieszkańców wsi, których domy stoją przy drodze, narzeka jednak na wykonanie drogi. Robotnicy wykopali bardzo głębokie rowy tuż przy płocie, tak że nie sposób wjechać tam kosiarką, żeby skosić trawę i chaszcze.

- Proszę zrobić zdjęcie: w rowie stoi woda, ktoś wrzucił butelkę, wyrosły już chwasty, a ja nie potrafię wejść tam, żeby to skosić i posprzątać, tak jest tu stromo i głęboko - skarży się jedna z mieszkanek.

Na uroczystości otwarcia drogi obecny był wicewojewoda opolski Antoni Jastrzembski.