Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejna wielka wycinka drzew w Opolu [zdjęcia, wideo]

Artur Janowski
Drogowcy zapewniają, że drzewa wrócą na pobocza jezdni, ale mieszkańcy w to nie wierzą, obawiają się też, że Miejski Zarząd Dróg posadzi młode drzewa, produkujące mniej tlenu.
Drogowcy zapewniają, że drzewa wrócą na pobocza jezdni, ale mieszkańcy w to nie wierzą, obawiają się też, że Miejski Zarząd Dróg posadzi młode drzewa, produkujące mniej tlenu. Artur Janowski
Podczas poszerzania ul. Niemodlińskiej błyskawicznie wycięto kilkadziesiąt drzew. Mieszkańców nie zapytano nawet o opinię, bo drogowcy użyli tzw. specustawy.

Rozpoczęta przed tygodniem inwestycja wciąż działa na nerwy opolanom. Najpierw podniosła ciśnienie kierowcom, którzy stali w korkach, a kilka dni temu zszokowała mieszkańców Zaodrza. Mieszkańcy bloków ze zdziwieniem obserwowali, jak z ulicy Niemodlińskiej znikają drzewa.

- Zgodnie z przepisami drogowcy powinni nas wcześniej zawiadomić, że mają taki pomysł. Przecież te drzewa broniły naszych bloków przez hałasem z ulicy. Co teraz, postawią ekrany? - pyta pani Halina, która poprosiła nto o wyjaśnienie wycinki.

Skalą akcji zaskoczony jest także Grzegorz Ostromecki, społecznik i ekolog.

- Zniszczenia dokonane w krajobrazie dzielnicy są przeogromne - podkreśla Ostromecki. - Wycięto kilkadziesiąt zdrowych drzew, były wśród nich kilkudziesięcioletnie egzemplarze, zniszczono również część terenu przed jedną ze wspólnot mieszkaniowych, o wygląd którego dbali sami mieszkańcy, najpierw sadząc tam rośliny, a potem utrzymując go niemałym kosztem finansowym. Wszystkiego dokonano, jak informuje tablica umieszczona przy ulicy Koszyka, w celu poprawy jakości życia mieszkańców oraz ochrony powietrza. Jakim niby cudem wycinka drzew ma przyczynić się do poprawy sytuacji zdrowotnej mieszkańców? Dlaczego nie zrobiono konsultacji społecznych? MZD (Miejski Zarząd Dróg) można dziś nazwać Miejskim Zarządem Destrukcji.

Konsultacji w sprawie wycinki nie było, bo drogowcy zdecydowali się przeprowadzić inwestycję w drodze tzw. specustawy, którą wprowadzono, aby przyspieszyć inwestycje drogowe.

Tym samym MZD nie musiało uzyskać zezwolenia na wycinkę, nie musiało także uzgadniać jej z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska.

- Skorzystaliśmy z prawa, dzięki któremu można przeprowadzać inwestycje drogowe ważne z punktu widzenia miasta - tłumaczy Zbigniew Bahryj, dyrektor MZD. - Usunięcie tych drzew było konieczne w związku z poszerzeniem drogi i gdyby tak nie było, to drzewa dalej by tam stały. Wiemy, że boli to mieszkańców dzielnicy, ale proszę nie robić ze mnie pierwszego pilarza Opola. Obiecuję mieszkańcom, obiecałem to także wcześniej prezydentowi, że drzewa na poszerzoną Niemodlińską wrócą.

Mieszkańców to jednak nie przekonuje. Przypominają, że wycięto stare drzewa, a drogowcy posadzą młode drzewka, wytwarzające znacznie mniej tlenu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto