W poprzednim meczu opolanie przegrali z KSM-em Krosno 35-55. W spotkaniu z pilanami zaprezentowali się jeszcze gorzej. Nie chodzi wyłącznie o wynik, ale też o styl. Wyraźnie odstawali sprzętem oraz umiejętnościami od rywali i w większości wyścigów przyjeżdżali daleko z tyłu.
To, że po spotkaniu pochwały zbiera głównie (lub tylko) Paweł Miesiąc, staje się w Opolu tradycją. Wychowanek rzeszowskiej Stali od początku sezonu imponuje formą i choć w ostatnim meczu wypadł słabiej, to w niedzielę udowodnił, że był to jedynie wypadek przy pracy. Tylko w jednym biegu musiał uznać wyższość rywali, w pozostałych nie dawał im najmniejszych szans, jadąc skutecznie i efektownie.
Do jego poziomu wciąż nie dostosowują się pozostali zawodnicy Kolejarza. Zawody nieźle rozpoczął Valentin Grobauer, ale gasł z biegu na bieg i w drugiej fazie nie zdobył nawet punktu. Poniżej oczekiwań pojechali Łukasz Przedpełski oraz Tomasz Rempała. Postawę tego drugiego kibice kwitowali gwizdami. Rempała trzeci sezon reprezentuje barwy opolskiej drużyny, a w jego jeździe i zdobyczach zauważalna jest tendencja spadkowa. Optymistycznych przesłanek nie widać.
Trener Kolejarza Adam Giernalczyk skrytykował także juniora Adriana Woźniaka.
- Odbyliśmy z nim po meczu rozmowę - tłumaczył Giernalczyk. - Nie wiem, dlaczego spisuje się tak słabo. Jestem zawiedziony jego formą. Drugiego z młodzieżowców Tomasza Gąsiora można usprawiedliwiać niewielką liczbą startów. W karierze zaliczył zaledwie siedem biegów, ale w pojedynczych gonitwach pokazuje się z niezłej strony.
W Kolejarzu zadebiutował Arsłan Fajzulin. 17-letni Rosjanin zajmował wysokie miejsca w zawodach młodzieżowych, a jego występu zaczęli domagać się kibice. W końcu otrzymał szansę, jednak wykorzystał ją tylko częściowo. Co charakterystyczne dla zawodników ze Wschodu, walczył do ostatnich metrów, lecz brakowało mu pewności siebie oraz szybkich startów.
- Jest to jednak zawodnik, na którego warto stawiać - podkreślał Giernalczyk.
Starcie z Polonią zaczęło się dla gospodarzy obiecująco. Opolanie zwyciężyli w pierwszej gonitwie, w kolejnych dwóch również nawiązywali walkę i wydawało się, że mogą postawić się faworyzowanym gościom. Były to jednak miłe złego początki. Ekipa z Piły szybko dopasowała się do nawierzchni i nawet po przegranych startach z łatwością wyprzedzała Kolejarzy, chyba że na torze pojawiał się Miesiąc, który uzyskał niemal połowę punktów dla miejscowych.
Trener Giernalczyk, jak niemal po każdym meczu, zapowiada zmiany w zestawieniu. Do zdrowia po kontuzji wraca Denis Gizatullin, z kolei na sobotnim treningu pozytywne wrażenie sprawiał Duńczyk Jesper Soegaard, którego wiąże kontrakt z Polonią Bydgoszcz. Nie wystąpił jednak dotychczas w ani jednym meczu. W nadchodzącą niedzielę Kolejarz podejmie silną drużynę z Gdańska i jeśli myśli o przyzwoitym wyniku, do efektywnej postawy Miesiąca muszą nawiązać także jego koledzy z zespół.
Kolejarz Opole - Polonia Piła 33-57
Kolejarz: Miesiąc 16 (3,3,1,3,3,3), Przedpełski 1 (1,0,-,-), T. Rempała 6 (2,0,1,2,1), Fajzulin 3 (d,1,2,0,0), Grobauer 6 (2,3,1,0,0,0), Woźniak 0 (w,0,0), Gąsior 1 (1,0,0). Trener Adam Giernalczyk.
Polonia: Tarasienko 9 (w,3,2,3,1), Dolny 10 (2,2,3,1,2), Kościuch 8 (1,2,3,2), Kurtz 10 (3,1,2,1,3), Szczepaniak 12 (3,2,3,2,2), Pawlak 5 (3,1,1), Grzegorczyk 3 (2,1,w). Trener Janusz Michaelis.
Bieg po biegu: 4-2, 1-5 (5-7), 2-4 (7-11), 2-4 (9-15), 1-5 (10-20), 3-3 (13-23), 3-3 (16-26), 1-5 (17-31), 1-5 (18-36), 3-3 (21-39), 3-3 (24-42), 2-4 (26-46), 3-3 (29-49), 1-5 (30-54), 3-3 (33-57).
Sędziował Remigiusz Substyk (Solec Kujawski). Najlepszy czas dnia: 61,81 sek. - Brady Kurtz w 3. biegu. Widzów 700.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
