Kolejne oświadczenia w konflikcie rodu Czartoryskich

Łukasz Gazur
Tamara Czartoryska po raz kolejny oskarża Fundację Czartoryskich i swego ojca o nieczyste zagrania. I ujawnia maile od członka zarządu organizacji, Macieja Radziwiłła
Tamara Czartoryska po raz kolejny oskarża Fundację Czartoryskich i swego ojca o nieczyste zagrania. I ujawnia maile od członka zarządu organizacji, Macieja Radziwiłła Archiwum bohaterki
Tamara Czartoryska, córka Adama Karola Czartoryskiego, znów zabrała głos. Odpowiadając na oświadczenie Fundacji Czartoryskich ujawnia korespondencję z członkiem jej zarządu, Maciejem Radziwiłłem. Mówi też, że jej ojciec miał powiedzieć na jednym z zebrań, że "nienawidzi Polaków".

PRZECZYTAJ KOMENTARZ ŁUKASZA GAZURA: Jaki kraj, taka "Dynastia". Czyli Czartoryscy

„W dniu 11 czerwca 2017 r. otrzymałam od Macieja Radziwiłła (to członek zarządu Fundacji Czartoryskich - przyp. red.) wiadomość e-mail, w której stwierdził: Realizujemy plan, w ramach którego powstanie nowa fundacja z siedzibą w Liechtensteinie.

Będzie to fundacja rodzinna, której statut będzie zawierał kilka celów dotyczących dziedzictwa rodziny Czartoryskich. Tak naprawdę wszystkie pieniądze przekazane na rzecz tego podmiotu mogą zostać wykorzystane na rzecz beneficjentów, którymi są: Twój ojciec i Josette” - pisze Tamara Czartoryska.

To jej odpowiedź na oświadczenie Fundacji Czartoryskich, które dementuje doniesienia Tamary, córki Adama Karola m.in. na temat fałszowania fundacyjnych dokumentów. Dotyczy też oskarżeń, że od początku planem było przelanie pieniędzy ze sprzedaży rządowi polskiemu za ok. 441 mln zł cennej kolekcji dzieł sztuki (ze słynną „Damą z gronostajem” Leonarda da Vinci) na konto zagraniczne. Dzięki temu pieniądze według niej będzie mógł spożytkować Czartoryski z żoną, Josette Calil.

„Dlaczego od czasu sprzedaży w grudniu 2016 r. nikt z Rady oprócz mnie nie przedstawił planu działalności charytatywnej? Dlaczego nie przeznaczono pieniędzy na działalność charytatywną? Dopiero teraz, gdy sprawa stała się publiczna, mówią, że ogłoszą takie plany dla Polski. Wiem, że w rzeczywistości nie było to ich zamiarem, ale teraz robią, co mogą, aby nie stracić twarzy” - uważa Tamara.

Do tego zaznacza, że nie uczestniczyła w zebraniach Rady Fundacji w latach 2013-2016 (wtedy do tego gremium weszła Josette Calil, druga żona Adama Karola i macocha Tamary). W związku z tym pyta, kto podpisywał za nią uchwały.

„Z prawdziwym żalem obserwujemy, że Tamara Czartoryska, była członkini Rady Fundacji kontynuuje ataki na osoby zasiadające we władzach fundacji” - napisał wczoraj sam Adam Karol Czartoryski. „Jedynym motywem działań Tamary Czartoryskiej jest chęć zdobycia pieniędzy na jej cele prywatne. Kiedy okazało się, że całość środków trafiła nie na fundację rodzinną, ale na w pełni charytatywną Fundację Le Jour Viendra, wywołało to głębokie niezadowolenie Tamary Czartoryskiej” - dodaje arystokrata polskiego pochodzenia.

- Cóż, to ja nie zgodziłem się na przelanie pieniędzy na fundację rodzinną. Transfer nastąpił dopiero, gdy wiedziałem, że nowa fundacja ma charakter charytatywny - tłumaczy „Dziennikowi Polskiemu” Maciej Radziwiłł (prywatnie brat byłego ministra zdrowia, Konstantego). - Mamy do czynienia z osobą sfrustrowaną, która liczyła na pieniądze.

Dodaje też, że choć z Adamem Karolem Czartoryskim rozważają podjęcie przeciwko Tamarze kroków prawnych, to wcale nie jest oczywiste. - Spór sądowy toczyłby się latami. Nie jest nam to potrzebne. A kiedy zapadłby wyrok, nikt już by się tą sprawą nie interesował - mówi "Dziennikowi Polskiemu" Maciej Radziwiłł.

Dodaje też, że już wiadomo, iż Adam Karol Czartoryski - wbrew zapowiedziom - nie pojawi się w drugiej połowie kwietnia, by poinformować o planach fundacji. - Po co miałby tu teraz przyjeżdżać. Przez tę zawieruchę obojętnie co by powiedział, i tak byłyby nieprzychylne komentarze. Pojawi się na pewno, gdy sytuacja się uspokoi - tłumaczy nam Radziwiłł.

Sama Tamara pisze, że 3 kwietnia br. dostała od Radziwiłła maila o treści: „Znajdujemy się w środku walki politycznej między rządem a opozycją. Musimy to przeczekać. Media chcą obrócić sprawę w rodzinną operę mydlaną, a ty im tylko w tym pomagasz. Oni tylko na to czekają. Jeśli mnie zaatakujesz, będę musiał się bronić. Uwierz, moja odpowiedź będzie mocna i zniszczy twoją wiarygodność”.

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kolejne oświadczenia w konflikcie rodu Czartoryskich - Dziennik Polski

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska