Kolejne święto futsalu. Tym razem do Gredaru Brzeg przyjeżdża Piast Gliwice

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Gredar ma okazję na sprawienie kolejnej niespodzianki.
Gredar ma okazję na sprawienie kolejnej niespodzianki. Oliwer Kubus
Swoje święto w tej odmianie piłki nożnej mieli ostatnio kibice w Opolu, Nysie i Komprach-cicach, teraz nadszedł czas na Brzeg.

W tych dwóch pierwszych miejscowościach na początku lutego z Rosją grała nasza reprezentacja, a pod koniec stycznia Berland gościł wicemistrza kraju Gattę Zduńska Wola walcząc z o 1/8 finału Pucharu Polski. Teraz na tym etapie tych rozgrywek brzeski Gredar podejmie innego czołowego przedstawiciela elity, a mianowicie Piast Gliwice.

Rywal to co prawda obecnie szósta ekipa ekstraklasy, ale z potencjałem na znacznie wyższe miejsce. Zespół ten jednak zupełnie przespał początek sezonu, gdy przegrał sześć pierwszych spotkań, a po ośmiu kolejkach miał trzy punkty.

Z siedmiu ostatnich meczów w lidze wygrał jednak sześć zdobywając przy tym 32 gole. A grać jest tam komu, wszak barwy tego zespołu broni czołowy snajper elity Przemysław Dewucki czy tak uznani stranieri jak Douglas, Sergio Parra Bonilla i Jose Luis Santiago Gutierrez.

- Takie spotkanie to nagroda dla zawodników i kibiców - nie kryje szkoleniowiec brzeżan Jarosław Patałuch. - Zdajemy sobie sprawę z klasy przeciwnika, jesteśmy drużynami z różnych biegunów, ale na pewno się nie położymy, bo będziemy starali się walczyć i sprawić niespodziankę - dodaje tłumacząc, iż będzie o to tym trudniej, że w gronie jego graczy zabraknie jednego z liderów, mianowicie Mateusza Miki, który nie będzie mógł wystąpić z racji obowiązków zawodowych.

Co ciekawe Patałuch w klubie pracuje od niedawna, a zadebiutował rundę wcześniej omawianych zmagań eliminując GKS Tychy.

- Na pewno nie ma co liczyć, że gliwiczanie nas zlekceważą, wszak po tym jak zawalili początek sezonu teraz bardzo mocno się przykładają do gry i na pewno będą chcieli powalczyć o zdobycie trofeum, to może być ich cel nr 1 - zauważa. - My też jednak chcemy pokazać, że nasza ostatnia porażka w lidze 1-8 była wypadkiem przy pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska