Kolejne umorzenie w aferze dębowej. Wycięli 3 wielkie dęby, zostaną bezkarni

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Tak według urzędników z Wołczyna wyglądał chory dąb w Rożnowie , który pozwolili wyciąć. Burmistrz wydał zgodę na wycinkę Stanisławowi J., mimo iż dąb był własnością spółki Promeksu.
Tak według urzędników z Wołczyna wyglądał chory dąb w Rożnowie , który pozwolili wyciąć. Burmistrz wydał zgodę na wycinkę Stanisławowi J., mimo iż dąb był własnością spółki Promeksu. Mirosław Dragon
Oprócz całego lasu sprawcy wycięli także 3 dorodne dęby rosnące na polu spółki Promex. Co najbardziej kuriozalne, zezwolił na to burmistrz Wołczyna!

Kiedy sprawcy wycięli w 2014 roku cały las w Rożnowie oraz drzewa rosnące wokół, usunęli także trzy ogromne dęby na polach spółki Promex.

Właściciele Promeksu wzywali na miejsce policję, która jednak nie zatrzymała wycinki i wywózki ogromnych pni. Funkcjonariusze przesłuchali tylko świadków, a śledczy wszczęli dochodzenie.

W śledztwie potwierdzono, że na polu należącym do Promeksu:
1. przesunięto słupki graniczne (co jest przestępstwem),
2. zniszczono zasiewy i zaorano pole Promeksu,
3. wycięto trzy ogromne dęby.

Prokuratura Rejonowa w Kluczborku umorzyła jednak śledztwo. Nie wykryto bowiem sprawców przesunięcia słupków i zniszczenia zasiewów.

Sprawę wycięcia i wywiezienia dębów zastępca prokuratora rejonowego Henryk Nowicki umorzył „wobec braku danych dostatecznie uzasadniających popełnienie przestępstwa”.

Jeszcze ciekawsze jest to, że burmistrz Wołczyna Jan Leszek Wiącek wydał zgodę na wycinkę tych trzech dębów Stanisławowi J., właścicielowi ziem, na których masowo wycinano dęby i inne drzewa! Burmistrz dał pozwolenie, mimo iż drzewa rosły na sąsiednim polu i były własnością Promeksu.

Burmistrz tłumaczył się, że wnioskodawca twierdził, że drzewa rosną na jego polu.

Umorzenie sprawy wycinki dębów też jest już prawomocne, szefowie Promeksu nie odwołali się od decyzji prokuratury.

- Umorzenie jest kuriozalne, ale my nie chcemy być kolejny raz podpaleni - mówią.

Kilka dni temu doszło do kolejnego podpalenia!
Czytaj w sobotę (30 stycznia) w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" lub kup e-wydanie NTO.

Tak według urzędników z Wołczyna wyglądał chory dąb w Rożnowie , który pozwolili wyciąć. Burmistrz wydał zgodę na wycinkę Stanisławowi J., mimo iż dąb
Tak według urzędników z Wołczyna wyglądał chory dąb w Rożnowie , który pozwolili wyciąć.
Burmistrz wydał zgodę na wycinkę Stanisławowi J., mimo iż dąb był własnością spółki Promeksu. Mirosław Dragon

Tak według urzędników z Wołczyna wyglądał chory dąb w Rożnowie , który pozwolili wyciąć.
Burmistrz wydał zgodę na wycinkę Stanisławowi J., mimo iż dąb był własnością spółki Promeksu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska