Nieprzyjemna sytuacja spotkała panią Elżbietę ze Strzelec Opolskich. Z samego rana, przed rozpoczęciem pracy, wybrała się na kryty basen, żeby popływać. Gdy wyszła spod prysznica, ratownik zaczepił ją, informując, że "w takich spodenkach nie wejdzie".
Powodem była miniaturowa ozdobna kieszonka, przyszyta do "gaci" - zgodnie z regulaminem strzeleckiej pływalni kąpiel w takim ubraniu jest zakazana. Klientka próbowała tłumaczyć, że kieszonka jest pusta i nigdy nic w niej nie było. Ale tłumaczenia na nic się zdały.
- Ratownik wyraźnie zasugerował mi, że muszę zrobić coś z tą kieszonką, bo inaczej będę musiała opuścić pływalnię - relacjonuje pani Elżbieta. - Poczułam zażenowanie, bo kąpałam się w tym stroju już na wielu krytych basenach i nigdzie nikt nie robił problemów.
Żeby nie łamać regulaminu, klientka zaczęła mocować się z kieszonką. Próbowała ją urwać, ale bezskutecznie.
- Zostałam postawiona w idiotycznej sytuacji - dodaje pani Elżbieta. - Nie miałam innego wyjścia, jak poprosić ratowników o nożyczki i obciąć feralną kieszeń.
Mimo wystających po świeżym cięciu nici, w takim stroju klientka mogła już "legalnie" wejść do wody.
Przemysław Zaleciński, dyrektor basenu, mówi, że rolą ratowników na pływalni jest nie tylko ratowanie ludzi, ale również dbanie o to, aby klienci stosowali się do obowiązującego na obiekcie regulaminu, bo ten ma zapewnić wszystkim bezpieczne oraz higieniczne warunki kąpieli.
- Ratownik postąpił zgodnie z regulaminem - tłumaczy. - Ustawa określająca zasady korzystania z krytych pływalni nakazuje użytkownikowi zapoznać się z obowiązującym na obiekcie regulaminem i się do niego stosować.
To nie pierwszy skandal z "gaciami" na strzeleckim basenie. W październiku ub. roku opisaliśmy na łamach nto przypadek pana Wiktora, któremu groził sąd za to, że kąpał się w... zbyt długich gaciach.
Ratownicy wezwali wtedy do policję, bo mężczyzna w ramach protestu przeciwko nieżyciowemu regulaminowi nie chciał wyjść z wody. Ostatecznie skończyło się na tym, że mundurowi nie znaleźli podstaw do ukarania niesfornego klienta, więc tylko pogrozili mu palcem. Sprawa odbiła się jednak szerokim echem, a po interwencjach gminnych radnych zdecydowano nieco łagodniej traktować klientów, by mogli kąpać się w dłuższych strojach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?