- W poniedziałek na teren piaskowni przyjechała kolejne pełna wywrotka, tzw. łódka - opowiada jeden ze strażaków, biorących udział w interwencji. - Kierowca powiedział, że przyjechał to wysypać, a z powrotem miał wziąć na naczepę piasek.
- Na wywrotce była jakaś substancja sypka. Na szczęście nie zdążono jej wysypać. Pobrane zostały za to próbki, które pójdą do badań. Kierowca musiał wrócić z całą zawartością naczepy, policjanci przesłuchali go i zabezpieczyli dokumentację przewozową - informuje asp. sztab. Dawid Gierczyk, rzecznik policji w Kluczborku.
To kolejny zatrzymany przez policjantów transport odpadów, przywożony na teren piaskowni przy ulicy Paruszowickiej w Byczynie.
Policja regularnie patroluje ten teren, kluczborska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie przywożenia nielegalnych odpadów, kontrole w tej sprawie prowadzi także Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Opolu oraz Urząd Marszałkowski w Opolu.
- Zgodnie z prawem marszałek wydał nakaz usunięcia szkodliwych odpadów do 31 sierpnia br. Jest to najkrótszy możliwy termin zgodnie z obowiązującymi procedurami. Właściciel musi przedłożyć dokumenty potwierdzające usunięcie szkodliwych odpadów do 10 września - informuje Violetta Ruszczewska, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego w Opolu. - Jeśli to nie nastąpi, marszałek cofnie pozwolenie na przetwarzanie odpadów w drodze decyzji, bez odszkodowania.
Paradoksalnie, mimo iż w toku śledztwa i postępowania administracyjnego potwierdzono, że na teren piaskowni w Byczynie trafiły nielegalne odpady, składowisko cały czas działa legalnie!
Firma z Katowic uzyskała w ubiegłym roku stosowne zezwolenia od starosty kluczborskiego i marszałka województwa. To pozwolenie cały czas obowiązuje, ciężarówki regularnie przywożą odpady.
W ostatnich dniach policja sprawdza, co jest w ciężarówkach. W poprzedni czwartek przywieziono 30 pojemników, każdy o pojemności 1000 litrów. Trwa badanie, co się w nich znajdowało.
Wczoraj pobrano również próbki z zawartości wywrotki.
W czerwcu pod nadzorem policji koparki sprawdziły w kilku miejscach, co zostało zakopane na terenie piaskowni w Byczynie.
Okazało się, że składowane są tam odpady komunalne, gumy, plastiki, zanieczyszczenia z lakierów, części samochodowe, a nawet odpady medyczne, w tym strzykawki.
Firma z Katowic dostała w 2017 r. pozwolenie rekultywację tego wyrobiska w kierunku rolnym. Starosta kluczborski podpisał stosowną decyzję w kwietniu 2017 r., a marszałek opolski wydał zezwolenie w lipcu 2017 r.
5 czerwca Robert Świerczek wystąpił do Urzędu Marszałkowskiego w Opolu o cofnięcie zezwolenia na przetwarzanie odpadów na terenie byłej piaskowni w Byczynie.
Zobacz to miejsce na mapie satelitarnej:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?